Głównym, choć niedocenianym frontem sporu między Porozumieniem a PiS w ostatnich tygodniach było kierowane przez wicepremiera Gowina Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii.
Czytaj też: Porozumienie na granicy
Spór w resorcie rozwoju
PiS reprezentuje w tym resorcie wiceminister i warszawska radna tej partii Olga Semeniuk, a prawą ręką Jarosława Gowina była wiceminister Alicja Kornecka. Spór tlił się od dawna, do przesilenia doszło we wtorek: Semeniuk zaatakowała Kornacką w telewizji Polsat News i jeszcze tego samego dnia minister Gowin odebrał jej nadzór nad dwoma ważnymi działami w resorcie: gospodarki cyfrowej i dialogu społecznego.
W środę sytuacja się – w pewnym sensie – odwróciła. Kornacka w TVN24 skrytykowała rozwiązania podatkowe proponowane w Polskim Ładzie. I tego samego dnia premier odwołał ją ze stanowiska wiceminister. Oficjalnym powodem miały być opóźnienia w prowadzonych przez nią projektach, w tym zwłaszcza nowelizacji dotyczącej budowy domów do 90 m kw. bez pozwolenia, mimo że ustawa już trafiła do uzgodnień i konsultacji.
Gowin na to zapowiedział, że w sobotę jego partia odpowie na zdymisjonowanie swojej wiceminister. Ale do rozwodu raczej jeszcze nie dojdzie.
Czytaj też: Durszlak Kaczyńskiego
Zaczęło się od kopertowych wyborów
Te resortowe wojenki to kolejny etap w sporze, który rozpoczął się, gdy Gowin sprzeciwił się tzw.