Osoby czytające wydania polityki

„Polityka” - prezent, który cieszy cały rok.

Pierwszy miesiąc prenumeraty tylko 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Związki partnerskie, godka i aborcja. Tusk i Trzaskowski w ogniu pytań od młodzieży

Campus Polska. Donald Tusk i Rafał Trzaskowski, 27 sierpnia 2021 r. Campus Polska. Donald Tusk i Rafał Trzaskowski, 27 sierpnia 2021 r. Mateusz Włodarczyk / Forum
Przed debatą nawet w prasie niezależnej od PiS zastanawiano się, jaka jest między nimi „chemia” i czy wspólny występ nie przerodzi się w rywalizację dwóch politycznych samców alfa. Rywalizacji wyczuwalnie nie było, było dopełnianie się. Tak rozpoczął się Campus Polska.

Debata z udziałem Donalda Tuska i Rafała Trzaskowskiego okazała się sesją pytań i odpowiedzi nie między liderami PO, ale między nimi a młodzieżą zgromadzoną w Olsztynie w ramach projektu Campus Polska. Campus Polska to pomysł Trzaskowskiego na dotarcie do młodego pokolenia w formie platformianej szkoły liderów młodzieżowych z programem największej partii opozycyjnej. To jednak mniej ekscytowało komentatorów niż spotkanie dwóch asów atutowych PO.

Przed debatą nawet w prasie niezależnej od PiS zastanawiano się, jaka jest między nimi „chemia” i czy wspólny występ nie przerodzi się w rywalizację dwóch politycznych samców alfa. Wszystko w kontekście gwałtownego przetasowania personalnego w partii i „efektu Tuska”. Takie podejście mogło przynieść pewne rozczarowanie. Rywalizacji wyczuwalnie nie było, było dopełnianie się obu polityków. Obaj wypadli dobrze. Młodzież słuchała ich wystąpień początkowych, momentami biła brawo. W tej części show obaj starali się mówić komunikatywnie.

Sierakowski: Tusk potrzebuje Trzaskowskiego bardziej niż Trzaskowski Tuska

Lewica, prawica, kotwica

Ton wyznaczył Trzaskowski: „Nie wystarczy być przeciw”, trzeba wiedzieć, o co tak naprawdę się bijemy. „Walę prosto z mostu”, wyznał Tusk i pogratulował Trzaskowskiemu pomysłu z Campusem. „Rząd PiS wystawia nas na moralny hazard, a nie oferuje nic w zamian”, kontynuował. „Ale za dwa–trzy lata to się skończy. Nam chodzi o to, żeby zrobić miejsce dla was, młodych”. „Popatrzcie, jesteśmy otwarci na debatę i tym się różnimy od PiS”, dopowiadał Trzaskowski. „Może w Platformie bulgotać, jak to w rodzinie, podkreślił Tusk, ale nikt nas nie poróżni”. „Za to waszą siłą – mówił do młodej widowni – jest brak kompleksów i to wy sami wyznaczycie sobie swą rolę”. A „nas nie trzeba do siebie przekonywać”.

Były bon moty i deklaracje polityczne. W tej pierwszej grupie prowokacja ze strony Tuska: czy wyobrażacie sobie debatę sztucznej inteligencji z ministrem Czarnkiem i macie wątpliwości, kto by ją wygrał? Rafał Trzaskowski hasłem „lewica, prawica, kotwica” starał się podważyć tradycyjne wyobrażenie o współczesnej polityce: to stare podziały, nieodpowiadające na realne wyzwania przyszłości. Tusk, w odniesieniu do sytuacji w Usnarzu, rzucił: „Może by biskupa przepuścili do tych ludzi, niech któryś spróbuje”. Trzaskowski: „polityk całkowicie bez empatii niech szuka innego zawodu”.

Związki partnerskie, godka i aborcja

W części pytań i odpowiedzi obaj liderzy nie spoczęli na laurach. Starali się odpowiadać rzeczowo i konkretnie. Sesja nie wyglądała na ustawkę z wytypowanymi do zadania pytań i liderami wiedzącymi z góry, jakie zagadnienia dostaną. Pytania też były konkretne, czasem zaskakujące. To był głos pokolenia, tej jego części, której nie jest obojętne, co dzieje się w kraju i jakie będzie w nim ich życie. Usnarz (czy wpuszczać i jak? Tusk: najpierw pomóc, potem postępować według procedur prawnych polskich i międzynarodowych, ale granic państwa trzeba strzec); oświata („czy nie żal gimnazjów?”), małe ojczyzny („kocham Kościan i nie chcę wyjeżdżać z Polski”; Trzaskowski: „PiS nie ma szacunku dla lokalności, tylko dla centralizacji”); strategia i taktyka PO („czy macie pomysł na Podkarpacie?”).

Gorąco zrobiło się w ostatniej części sesji pytań. Najpierw Linus zapytał krótko i węzłowato, kiedy będzie mógł wziąć ślub ze swoim chłopakiem (frenetyczne brawa; Tusk: „jeśli będę premierem, zalegalizuję związki partnerskie”). Dziewczyna ze Śląska naciskała na oficjalne uznanie „godki” za język (Trzaskowski: „tak!”); inna chciała się dowiedzieć, kiedy będzie bezpieczna i legalna aborcja (Trzaskowski: „ewolucję stanowiska PO uważam za krok w dobrą stronę”), a chłopak z niepełnosprawnościami pytał, kiedy zmieni się stosunek rządu do niepełnosprawnych (Tusk: „to test dla demokracji i społeczeństwa obywatelskiego”). Inny uczestnik pytał o obowiązkowe „przepustki szczepionkowe” (Tusk: „gdyby taka była decyzja rządu poparta przez Radę Medyczną, należałoby ją respektować”).

Czytaj też: Trzaskowski. Teraz jego ruch

Remis ze wskazaniem na PO

Może najważniejsza wypowiedź polityczna padła z ust Donalda Tuska. Lider PO zaapelował o zgłaszanie się wolontariuszy – potrzeba 50 tys. – do pracy w komisjach wyborczych, żeby nam nie „wywitkowali” wyborów. Wszystkie te pytania młodych brzmiały jak jedno wielkie „jak żyć, panie premierze, panie prezydencie w obecnych czasach?”. Tusk z Trzaskowskim w dość zgodnym duecie odpowiadali: przekonujcie do swych racji, bądźcie skuteczni.

Dobrze brzmi ten duet na mityngu z młodzieżą, która z własnej woli przyjechała do Olsztyna na spotkanie z nimi i innymi zaproszonymi przez Trzaskowskiego gośćmi. Campus jest dla nich za darmo, stawka panelistów na wysokim poziomie, duch liberalny, ale bez przesady. Jego wcieleniem są i Tusk, i Trzaskowski. Gdyby bawić się w sportowe metafory, to był remis ze wskazaniem na PO.

Czytaj też: Od Wałęsy do Trzaskowskiego

Więcej na ten temat
Reklama
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną