Wszystko, co miał, dawno roztrwonił: poparcie, wiarygodność, sympatię, polityczne zaplecze. Dziwnym zrządzeniem losu dopiero schyłkowy Paweł Kukiz po raz pierwszy zdołał wejść do naprawdę poważnej politycznej gry. Problem w tym, że to nigdy nie były jego progi.
Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że afera pegasusowa dopiero się rozkręca. Z każdym tygodniem pojawiają się kolejne oficjalnie potwierdzone przypadki włamań do telefonów osób, którym na różne sposoby zdarzyło się zadrzeć nie tyle z prawem, co z obozem rządzącym. Przy okazji krążą też trudniejsze do zweryfikowania pogłoski o inwigilacjach dokonywanych w samym PiS oraz jego biznesowym otoczeniu. O skali procederu wciąż wiadomo niewiele, ale już teraz można mieć pewność, że wyłonił nam się jedynie wierzchołek góry lodowej.
Polityka
6.2022
(3349) z dnia 01.02.2022;
Polityka;
s. 23
Oryginalny tytuł tekstu: "Kukiz na Pegazie"