Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Strażnik wspólnej pamięci. Doktorat UMCS dla Mariana Turskiego

Doktorat honoris causa w Lublinie dla Mariana Turskiego Doktorat honoris causa w Lublinie dla Mariana Turskiego Jakub Orzechowski / Agencja Gazeta
Marian Turski odebrał dzisiaj doktorat honoris causa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. „Ukraina tworzy dziś swoją »Pieśń o Rolandzie«” – mówił.

Senat UMCS postanowił nadać tytuł doktora honoris causa red. Turskiemu za szlachetne wypełnianie misji strażnika pamięci wspólnej, polsko-żydowskiej historii, przywracanie wiary w sprawczą siłę wolnego słowa oraz głęboki moralny wymiar przykazania „Nie bądź obojętny”, które staje się uniwersalnym ludzkim zobowiązaniem wobec bliźnich i świata.

Marian Turski, odbierając doktorat, wspominał jednego z poprzednich laureatów, swojego przyjaciela Leopolda Ungera. Dziękował przyjaciołom m.in. z „Polityki”, Muzeum Polin czy stowarzyszeń i organizacji oświęcimskich. – Będę parafrazował Marka Twaina: „Szczęściem jest, gdy mąż swoją radością dzieli się z najbliższymi. I szczęściem jest, kiedy najbliżsi chcą być uczestnikami twojej radości” – mówił.

Dlaczego powstanie w getcie wybuchło tak późno

Doktor honoris causa wygłosił wykład na temat wybuchu powstania w getcie warszawskim, którego 80. rocznicę będziemy obchodzić w przyszłym roku. Marian Turski próbował odpowiedzieć na tragiczne pytanie: dlaczego powstanie wybuchło tak późno, w kwietniu 1943 r., gdy już dopełniała się Zagłada. Apelował, żeby na te czasy nie patrzeć anachronicznie, z dzisiejszego punktu widzenia, ale oczami osób, które wówczas żyły.

Reklama