Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Adam Bodnar dla „Polityki”: Prawdziwy kamień milowy

Adam Bodnar Adam Bodnar Andrzej Hulimka / Forum
Po sprawie Waldemara Żurka nie będzie już żadnych wątpliwości. Trybunał w Strasburgu jasno podkreślił, że wypowiadanie się na tematy związane z obroną praworządności to nie tylko kwestia wolności słowa każdego sędziego, ale wręcz jego obowiązek.

W czwartek Europejski Trybunał Praw Człowieka ogłosił wyrok w sprawie „Waldemar Żurek przeciwko Polsce” (skarga nr 39650/18, wyrok z 16 czerwca 2022 r.). Trybunał w Strasburgu uznał, że pozbawienie sędziego Żurka członkostwa w Krajowej Radzie Sądownictwa przed upływem kadencji narusza jego prawo do sądu, gdyż nie mógł się on od tej decyzji odwołać. Trybunał stwierdził także, że naruszona została wolność słowa sędziego Żurka. Orzeczenie było długo oczekiwane przez obrońców praworządności i społeczeństwo obywatelskie. Choć jest to już kolejny wyrok Trybunału w Strasburgu dotyczący praworządności w Polsce (nie wspominając o orzeczeniach Trybunału Sprawiedliwości UE), to jednak ma on znaczenie absolutnie wyjątkowe.

Od początku mówił o praworządności

Sędziego Waldemara Żurka znam od lat. Zawsze uczciwy, konkretny, jasny w przekazie i odważny. Kiedy po latach dowiedziałem się, że u schyłku PRL-u działał w opozycji demokratycznej (w Konfederacji Polski Niepodległej), to wiele punktów jego życiorysu ułożyło mi się w jedną całość (zachęcam do odsłuchania mojej rozmowy podkastowej). W pierwszym okresie działalności Stowarzyszenia Sędziów Polskich Iustitia należał do tej grupy sędziów, którzy postulowali reformy, przybliżanie wymiaru sprawiedliwości obywatelom, wprowadzanie dobrych praktyk w sądach. Gdy w Iustitii nastąpiły podziały, Waldemar Żurek i inni sędziowie założyli mniejsze, ale prężne Stowarzyszenie Sędziów Themis.

Reklama