Sejm uchwalił rządową nowelizację ustawy o cudzoziemcach, która utrudnia ubieganie się o azyl i ochronę humanitarną. Senat wniósł poprawki cofające niektóre zmiany, a ustawa wróciła do Sejmu kilka dni po odnalezieniu pod Hajnówką ciała dziewczyny z Etiopii, dla której o pomoc prosili polskie służby jej towarzysze. Te nie pofatygowały się jej poszukać, za to sprawnie wypchnęły na Białoruś jej proszących o azyl towarzyszy.
Właśnie ukazał się najnowszy raport Grupy Granica, która już trzeci rok ratuje ofiary łamania przez polskie władze konwencji uchodźczych i polskiego prawa. Robi to wyłącznie siłami społecznymi, z datków, bez dotacji z publicznych pieniędzy.
Czytaj też: Strach i obojętność. Mundurowi wyglądają, jakby szykowali się do wojny
Wychłodzenie i utonięcie
Grupa stworzyła system pomocy ratującej życie i przeżycie: od medycznej przez humanitarną do prawnej i psychologicznej. Jej wolontariusze zaś są szykanowani przez działających na granicy funkcjonariuszy, zastraszani bronią, pozbawiani wolności, oskarżani o wykroczenia i przestępstwa – np. o przemyt ludzi. Wcześniejszy o tydzień raport Fundacji Helsińskiej (członka Grupy Granica) mówi o wzrastającej agresji i nadużywaniu środków przymusu bezpośredniego wobec wolontariuszy. Funkcjonariusze pozostają bezkarni, a wolontariusze są uznawani winnymi np.