Debata nad projektem „Stop TVP Info” przypadła na czas, w którym cały kraj żyje tragiczną śmiercią Mikołaja Filiksa, nastoletniego syna posłanki PO Magdaleny Filiks. Pod projektem zebrano ponad 100 tys. podpisów.
W jego uzasadnieniu można przeczytać m.in.: „Program TVP Info stanowi źródło propagandowego przekazu partii rządzącej, uniemożliwiając obywatelom swobodne kształtowanie poglądów oraz formowanie się opinii publicznej. Od jesieni 2015 r. TVP Info zmieniła swoją misję z telewizji informacyjnej na telewizję propagandową, służącą utrwalaniu władzy tzw. Zjednoczonej Prawicy. Usunięto z jej składu wszystkich dziennikarzy, którzy nie akceptowali politycznego wpływu na ich pracę. W ich miejsce zaś zatrudniono tych, którzy zamiast dziennikarskim warsztatem wyróżniali się oddaniem Prawu i Sprawiedliwości”.
Czytaj też: Hejterzy znad Wisły
Grupiński do PiS: Budujecie stos nienawiści
Autorów projektu i wnioskodawców reprezentował w środę w Sejmie prezydent Warszawy i wiceszef Platformy Obywatelskiej Rafał Trzaskowski.
„Spotykamy się w bardzo szczególnym momencie. W ostatnich dniach tak namacalnie odczuliśmy zło, którego symbolem przez ostatnie lata stała się telewizja nazywana kiedyś publiczną” – mówił prezydent stolicy. I dalej: „TVP jest dziś siedliskiem nie tylko marnego warsztatu, służalczości, propagandy, manipulacji, ale przede wszystkim miejscem, w którym panuje cynizm i brak jakichkolwiek hamulców moralnych”.
Jak mówił, stacja codziennie przekracza granice dezinformacji, ośmieszania autorytetów czy hołdowania najniższym możliwym instynktom oraz szczucia na wszystkich, którym dzisiaj nie po drodze z władzą PiS i Solidarnej Polski.