To zmierzch PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Jeszcze próbuje zaklinać rzeczywistość
To dopiero początek walki o przejęcie władzy, lecz – jak wołał w swoim emocjonalnym przemówieniu po ogłoszeniu wyników exit poll Donald Tusk – „tego już nikt nam nie zabierze”! Tak, wszystko wskazuje dziś na to, że opozycja jest na drodze do utworzenia rządu. To nie stanie się ani jutro, ani za miesiąc, ale się stanie! Wynik wyborów parlamentarnych z pamiętnego 15 października 2023 r. prawie na pewno oznacza zmierzch autorytarnych rządów PiS i Jarosława Kaczyńskiego. Niespełna 37 proc. głosów i ok. 200 posłów to stanowczo za mało, aby utrzymać się przy władzy, nawet z własnym prezydentem.
„To jest koniec rządów PiS”
Już od popołudnia wiedzieliśmy, że będzie dobrze. Kursowały emocjonujące plotki, wiadomo było, że frekwencja jest ogromna, że ludzie masowo ignorują referendum, a w wielu miejscach, zwłaszcza za granicą, do punktów wyborczych ustawiają się niespotykane kolejki. W powietrzu czuć było zmianę. Teraz już wiemy, że zmiana nadeszła. Wyniki exit poll nie są w naszych czasach bardzo dokładne, lecz nawet jeśli różnica między realnymi wynikami a badaniami socjologicznymi okaże się dla opozycji bardzo niekorzystna, praktycznie niemożliwe jest, aby koalicja partii opozycyjnych straciła prognozowaną dziś przewagę nad połączonymi siłami PiS i Konfederacji, która przecież do takiego połączenia wcale się nie kwapi.
„Odsunęliśmy ich od władzy!” – wołał uszczęśliwiony Donald Tusk. „To jest koniec rządów PiS!”. „Nikt tych wyborów już nam nie ukradnie!