Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Co dalej? Powyborcze scenariusze. PiS będzie maksymalnie opóźniał powołanie nowego rządu

Donald Tusk po ogłoszeniu wyników badania exit poll, 15 października 2023 r. Donald Tusk po ogłoszeniu wyników badania exit poll, 15 października 2023 r. Leszek Zych / Polityka
Spływające wyniki wskazują, że partia Jarosława Kaczyńskiego nie ma szans na większość w parlamencie. Nie znaczy to jednak, że przed opozycją otwarta droga do stworzenia nowego rządu.

Jak wynika z badania exit poll przeprowadzonego przez pracownię Ipsos, ewentualny sojusz Koalicji Obywatelskiej z Trzecią Drogą i Lewicą miałby 249 miejsc w nowym Sejmie. To stabilna większość, dająca przewagę 18 głosów nad remisem. Takiego komfortu nie miał PiS ani w 2019 r., ani cztery lata wcześniej, gdy dysponował 235 mandatami.

Sukces opozycji jest jednak połowiczny, bo do większości pozwalającej na odrzucenie prezydenckiego weta – 276 głosów – sporo mimo wszystko zabrakło. Wprawdzie politycy w rozmowach z mediami zdają się mieć jeszcze cichą nadzieję na poprawę stanu posiadania, zwłaszcza po doliczeniu głosów z zagranicy (ich exit poll nie obejmował), ale w tej chwili to mało realny scenariusz.

Rola Andrzeja Dudy

Z takiego ustawienia sceny politycznej płyną już teraz dwa podstawowe wnioski. Po pierwsze, Andrzej Duda staje się głównym rozgrywającym, to od niego w dużej mierze zależy, jak długo jeszcze PiS będzie realnie sprawował władzę w Polsce. Po drugie, relacja ewentualnego rządu opozycji z Pałacem Prezydenckim zdefiniuje początek tej nowej ery – wielu kluczowych reform, które w kampanii zapowiadali liderzy KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, nie da się przeprowadzić bez podpisu prezydenta. Do tej wyliczanki trzeba dodać

  • Koalicja Obywatelska
  • Lewica
  • PiS
  • Trzecia Droga
  • wybory parlamentarne 2023
  • Reklama