Biskupi dostali kolczasty talerz. To prezent od wykorzystanych seksualnie w Kościele
Autorami „talerza skrzywdzonych” są dominikanin Tomasz Biłka (projekt) oraz Anna Bogdanowicz i Zuzanna Surma z pracowni „Bosu” (wykonanie); sam pomysł zrodził się w środowisku słuchaczy internetowej audycji „Reportaż z wycinków świata” Moniki Białkowskiej. Talerz został przyniesiony na obrady episkopatu przez biskupa, który chce pozostać anonimowy. Poinformowały o tym równocześnie portale Onet i Więź.
Jedyny talerz, jaki mamy
„To symbol tego, o czym do nas milczycie” – napisała w liście do biskupów Tośka Szewczyk. Pod takim pseudonimem występuje osoba wykorzystana seksualnie przez duchownego, autorka książki „Nie umarłam. Od krzywdy do wolności” (Wydawnictwo Więź); „nieumarli” – tak o sobie mówią ci, którzy doświadczyli seksualnej przemocy w Kościele. Jej list został wysłany do wszystkich członków episkopatu tydzień temu. Zapowiedziała w nim przekazanie nietypowego prezentu.
„Jako nastolatka byłam ofiarą przemocy seksualnej, emocjonalnej i duchowej. Sprawcą był ksiądz katolicki. Dziś jestem wolną kobietą, zaangażowaną w działania Kościoła, który głęboko kocham – choć o tę miłość często muszę się mocować” – pisze Szewczyk.
Jak tłumaczy w imieniu innych poszkodowanych, „talerz jest czarny, z białymi kolcami skierowanymi w stronę jedzącego. Nie da się z niego jeść – choć wydawałoby się, że to przecież podstawowa funkcja, jaką powinien spełniać. Tak właśnie jest w naszym życiu – ból sprawia, że sprawy z pozoru zwyczajne i powszednie stają się nie do udźwignięcia, a samo przeżycie zdaje się wyczynem.