Kraj

Propagandyści uciekają z TVP, szukają ciepłych posad. Kaczyński jest niezadowolony

Ostatnie dni obfitowały w dymisje w TVP. Ostatnie dni obfitowały w dymisje w TVP. Patryk Ogorzałek / Agencja Wyborcza.pl
Choć jeszcze nie powstał nowy, demokratyczny rząd, zapowiadający głębokie zmiany w mediach publicznych, czołowi apologeci PiS już rezygnują z pracy, szukając stanowisk w instytucjach wciąż przez niego opanowanych.

Ostatnie dni obfitowały w dymisje w TVP, szczególnie w „Wiadomościach”, czołowym programie informacyjnym, od wielu lat słynącym z najbardziej brutalnej i prymitywnej propagandy na rzecz rządów PiS i codziennych ataków na opozycję. Wiadomo, choć niektóre z tych informacji są jeszcze nieoficjalne, że z TVP żegnają się m.in. Bartłomiej Graczak, Karol Jałtuszewski, Damian Diaz i Jan Korab. – Uciekają z tonącego okrętu – mówi „Polityce” Jan Ordyński, wiceprezes Towarzystwa Dziennikarskiego, członek rady programowej Polskiego Radia.

Z TV Republika do „Wiadomości”. Gdzie teraz?

Jako pierwszy wypowiedzenie złożył Bartłomiej Graczak, który przyszedł do „Wiadomości” w 2016 r., gdy PiS przejął telewizję publiczną. Wcześniej pracował w TV Republika. Prowadził m.in. flagowe programy publicystyczne, takie jak „Minęła 20” czy „Minęła 8”, realizował wejścia na żywo, udzielał się też w Polskim Radiu. Jak powiedział branżowemu portalowi Wirtualne Media, nie rezygnuje z pracy w mediach. Nie chce ujawniać dalszych kroków zawodowych, nieoficjalnie mówi się, że stawia na własny kanał na YouTubie.

Podobną drogę przebył kolejny uciekinier, Karol Jałtuszewski. Do TVP trafił z TV Republika w 2016 r., teraz odchodzi, ale nie ujawnia nowych planów zawodowych.

Wiadomo za to, gdzie wybiera się Damian Diaz, kolejna gwiazda „Wiadomości”. Ma zacząć pracę w NBP, gdzie już od kilku miesięcy zatrudniony jest jako wicedyrektor departamentu komunikacji Paweł Gajewski, za czasów Kurskiego i Olechowskiego wicedyrektor TAI.

Nieoficjalnie wiadomo, że z „Wiadomościami” żegna się także Jan Korab, kolejny propagandysta, który m.in. w maju tego roku zasłynął nierzetelnym atakiem na Radosława Sikorskiego i TVN.

Reklama