Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Lex Tusk. Byli szefowie SKW odpowiadają na „raport cząstkowy”

Członkowie tzw. komisji ds. badania wpływów rosyjskich w Sejmie 29 listopada Członkowie tzw. komisji ds. badania wpływów rosyjskich w Sejmie 29 listopada Jacek Szydłowski / Forum
Zdaniem byłych szefów kontrwywiadu wojskowego tezy tzw. raportu cząstkowego komisji pod przewodnictwem Sławomira Cenckiewicza są kłamliwe i szkodzą bezpieczeństwu Polski.

Przytaczamy treść oświadczenia: „W związku z Raportem opublikowanym przez Państwową Komisję do Spraw Badania Wpływów Rosyjskich na Bezpieczeństwo Wewnętrzne Rzeczpospolitej Polskiej w latach 2007–2022 jako oficerowie rezerwy polskich służb specjalnych zajmujący kierownicze stanowiska w Służbie Kontrwywiadu Wojskowego w latach 2008–2015 czujemy się w obowiązku wobec opinii publicznej oświadczyć co następuje:

To SKW wpływała na Rosjan

• Raport jest dokumentem wyłącznie o charakterze politycznym a nie merytorycznym. Jego publikacja wraz z załącznikami w stopniu radykalnym osłabia zdolności obronne RP oraz powagę państwa na arenie międzynarodowej. Bezrefleksyjne i niczym innym niż interes polityczny, nieuzasadnione odtajnienie i upublicznienie dokumentów stanowiących tajemnicę państwową stwarza bezprecedensowe i bezpośrednie zagrożenie dla bezpieczeństwa RP,

• Teza o uleganiu wpływom Federacji Rosyjskiej przez Służbę Kontrwywiadu Wojskowego jest kłamstwem niepopartym żadnymi dowodami. SKW w latach 2010–2014, prowadząc dialog z Federalną Służbą Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, kierowała się wyłącznie interesem Rzeczpospolitej a uzyskiwane w trakcie dialogu informacje wzmacniały bezpieczeństwo Państwa i Sił Zbrojnych RP. Uprawniona i mająca solidne podstawy faktyczne jest teza ze to FSB na skutek dialogu z SKW ulegała polskim wpływom,

• Nigdy nie doszło do faktycznej współpracy pomiędzy FSB a SKW. Ona mogłaby zaistnieć dopiero po podpisanym w dniu 11 września 2013 r. w Petersburgu Porozumieniu o współpracy, gdyby FR z początkiem 2014 r. nie zaostrzyła swojej polityki i nie zaanektowała Krymu.

Reklama