Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kraj

Afera z grubej rury? Dlaczego Błaszczak w ostatniej chwili znów stawia na koreańskie K9

Prezydent Andrzej Duda i szef MON Mariusz Błaszczak podczas rozładunku pierwszych koreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9. Grudzień 2022 r. Prezydent Andrzej Duda i szef MON Mariusz Błaszczak podczas rozładunku pierwszych koreańskich czołgów K2 i armatohaubic K9. Grudzień 2022 r. Ministerstwo Obrony Narodowej
Na odchodne Mariusz Błaszczak dołożył grubą teczkę do audytu decyzji MON z ostatnich lat. Zamówił z Korei Południowej kolejne ponad 150 haubic bez ich produkcji w Polsce i przy rosnących znakach zapytania nad naszymi Krabami. Czy mamy aferę?

Afera, skandal, szwindel – od piątku grzmią twitterowe wpisy i internetowe nagłówki. Chodzi o najnowszy zakup 152 koreańskich haubic, zatwierdzony przez Mariusza Błaszczaka na chwilę przed zwolnieniem stanowiska. Kontrakt, będący kontynuacją podpisanej umowy ramowej, wart jest więcej od poprzedniej transzy na 212 haubic K9, co też dodaje sprawie pikanterii. Bo na koreańskie działa Polska wydała okrągłe 5 mld dol., czyli ok. 40 mld zł.

Warszawa zakupiła już z Seulu ponad połowę z 672 zapowiedzianych w umowie ramowej armatohaubic samobieżnych kalibru 155 mm. To podstawowa broń artyleryjska współczesnego pola walki, o czym przekonują działania w Ukrainie czy Strefie Gazy.

Czytaj też: Błaszczak wydaje miliardy. Koreańska inwazja i szok w zbrojeniówce

Błaszczak decyduje. „To jakiś żart. Poddaję się”

Działa kalibru 155 mm (u Rosjan 152 mm) wystrzeliwują na froncie od kilku do kilkunastu tysięcy pocisków dziennie (z czego zresztą wynikają okresowe deficyty amunicji) i mają decydującą rolę we wsparciu piechoty czy wojsk zmechanizowanych. Znacznie większą przy tym we „wschodnim” stylu działań wojennych, swoistym dla dzisiejszej Rosji i powszechnym po stronie ukraińskiej mimo natowskich szkoleń w bardziej manewrowym stylu walki. Zresztą od narodzin tego typu broni gdzieś na przełomie średniowiecza i czasów nowożytnych artyleria polowa zwana jest bogiem wojny.

Reklama