Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Wybory: wieści krzepiące i złe. Przed Tuskiem pilne zadanie, PiS płaci za arogancję

Wieczór wyborczy PiS, 9 czerwca 2024 r. Wieczór wyborczy PiS, 9 czerwca 2024 r. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Tusk może odetchnąć z ulgą, natomiast jego koalicjanci raczej nie. Kandydaci PiS zapłacili za błędy agresywnej i aroganckiej kampanii Kaczyńskiego. Tym razem nie sprawdziła się jego mantra, że wybory wygrywa się na negatywnych emocjach.

Zakończone właśnie wybory do Parlamentu Europejskiego pokazały, że walka demokracji ze skrajną prawicą i populistami w Unii Europejskiej toczy się w najlepsze. W Polsce siły demokratyczne i prounijne zyskały poparcie ponad połowy głosujących. To krzepiąca wiadomość. Ale we Francji prezydent Macron, którego partia zdobyła dwa razy mniej głosów niż prorosyjska partia Le Pen, podjął dramatyczną i ryzykowną decyzję o rozpisaniu przedterminowych wyborów parlamentarnych. To wiadomość niepokojąca.

Obóz Kaczyńskiego szali nie przechylił

Wstępne wyniki w całej Unii zapowiadają, że układ sił w nowym Parlamencie Europejskim nie zostanie wzruszony. Trzy największe prounijne partie zajęły całe podium. To wiadomość pozytywna: twardej prawicy z frakcji EKR (do niej należy PiS) nie udało się wypchnąć z podium liberalno-centrowej frakcji Renew Europe, Odnówmy Europę (należy do niej ugrupowanie Hołowni).

Wygrana Platformy to pierwsze od 2015 r. jej zwycięstwo wyborcze. PiS przegrał, choć sprawa granicy polsko-białoruskiej, która wybuchła w ostatnich dniach kampanii wyborczej, zdawała się przechylać szalę na stronę obozu Kaczyńskiego. Mimo bezpardonowych ataków na Tuska, jego rząd i koalicję demokratyczną szala się nie przechyliła. Pomogła w tym mobilizacja elektoratu demokratycznego. Frekwencja sięgnęła ok.

Reklama