Fotografowali go Michał Kopeć, Jerzy Jawczak, Andrzej Łokaj, jego syn Krzysztof, Janusz Witowicz i chyba wszyscy pozostali fotoreporterzy w mieście. Pomnik Czynu Rewolucyjnego (zwany też Pomnikiem Walk Rewolucyjnych) wrósł w krajobraz Rzeszowa, a młodym ludziom, jacy tu przybyli choćby w ostatnim dziesięcio-, dwudziestoleciu nie kojarzy się już z PZPR ani z jej pierwszym sekretarzem wojewódzkim Władysławem Kruczkiem, ani z Gierkiem, bo tamtej epoki też nie powąchali. Nie symbolizuje komunizmu, a co do formy – rzecz gustu, można się spierać. Kiedyś był obiektem frywolnych żartów, ale dziś chyba i takie skojarzenia przeminęły.
Liście laurowe w centrum Rzeszowa
Pomnik odsłonięto w kwietniu 1974 r. Podobno ideą jego wzniesienia było pierwotnie uczczenie 1000-lecia Państwa Polskiego, ale wyszło tak, że stanął przed 30-leciem PRL. Oczywiście na czele Komitetu Budowy Pomnika stanął pierwszy sekretarz KW Kruczek.
Monument jest dziełem wybitnego artysty rzeźbiarza Mariana Koniecznego, pochodzącego zresztą z Jasionowa na Podkarpaciu byłego rektora krakowskiej ASP, autora warszawskiej Nike, Pomnika Kościuszki w Filadelfii oraz Wincentego Witosa, Jana Matejki, Marii Skłodowskiej-Curie czy Jana Pawła II w Licheniu. Ale też – zdemontowanego – Lenina w Nowej Hucie.
Ten rzeszowski jest dziś dziełem sztuki i zabytkiem historii. Jest oszczędny, można powiedzieć, surowy: betonowe bryły symbolizują dwa liście laurowe połączone spiżowymi postaciami Nike oraz robotnika, chłopa i żołnierza.
Stoi w centrum miasta, przy najważniejszym skrzyżowaniu wschodu z zachodem i południa z północą.