Niemiecka policja przewiozła migrantów do Polski. „To złamanie wszystkich zasad”
„Będę za chwilę rozmawiał z kanclerzem Scholzem o niedopuszczalnym incydencie z udziałem niemieckiej policji i rodziny migrantów po naszej stronie granicy. Sprawa musi być szczegółowo wyjaśniona” – napisał w poniedziałek na X (dawniej Twitter) premier Donald Tusk. To jego reakcja na informację Straży Granicznej w sprawie przewiezienia przez niemiecką policję migrantów do Polski. Działanie niemieckich służb miało odbyć się z „naruszeniem zasad współpracy obu służb i prawa regulującego kwestie przekazywania osób”.
Czytaj też: Pakt migracyjny zatwierdzony przez UE. Rząd Tuska przeciw
Zachowanie niemieckiej policji było „poza procedurą”
Dziennikarka Radia Wnet ujawniła wcześniej, że od 1 stycznia do 30 kwietnia policja federalna zarejestrowała 5 621 osób, które nielegalnie przekroczyły granicę z Niemcami, a do Polski zawrócono 3 578 osób.
Z kolei portal Chojna24 podał, że w piątek niemiecki radiowóz przekroczył granicę w Osinowie Dolnym i po polskiej stronie zostawił grupę migrantów z Bliskiego Wschodu. Radiowóz odjechał, a migranci oddalili się w nieznanym kierunku.
Wiceszef MSWiA Czesław Mroczek zapowiedział, że Polska będzie z Niemcami wyjaśniać tę sprawę. Jego zdaniem zachowanie niemieckiej policji było „poza procedurą”.
Czytaj też: Wstrząsające ustalenia BBC. Grecka straż przybrzeżna przyczyniła się do śmierci migrantów
Tomczyk: To złamanie wszystkich zasad
Sprawę krytycznie komentowali politycy opozycji. „Dlaczego niemieccy policjanci nielegalnie przerzucili migrantów na polską stronę granicy? Bo mogą i wiedzą, że ze strony polskiego rządu nie będzie żadnej poważnej reakcji poza koncyliacyjnymi wypowiedziami rzecznika (!) ministra ds. służb specjalnych” – napisał w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak, były minister obrony narodowej.
Obecny wiceszef MON Cezary Tomczyk przekazał we wtorek rano w radiowej Trójce, że minister Tomasz Siemoniak będzie w piątek rozmawiał ze swoim odpowiednikiem, czyli minister odpowiedzialną za sprawy wewnętrzne. „Absolutnie to złamanie wszystkich zasad. Nie tylko się na to nie godzimy, ale też Polska wysłała odpowiedni monit w tej sprawie. Uważam, że funkcjonariusze niemieccy powinni być po prostu ukarani” – ocenił.
I dodał: „Takie historie są niedopuszczalne. Obojętnie, jakiego kraju to dotyczy: czy to Słowacja, czy Niemcy, funkcjonariusze tych państw na pewno nie mogą działać na terenie Polski bez zezwolenia”.