Kraj

5 mln za paszkwilowy „Reset”. Cenckiewicz i Rachoń tanio skóry nie sprzedali. A PiS pupilom hojnie płacił

Michał Rachoń Michał Rachoń Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Nic dziwnego, że za PiS TVP nie chciała ujawnić kosztów produkcji „Resetu”. Dziś okazuje się, że cała produkcja pochłonęła ponad 5,5 mln zł. Rachoń i Cenckiewicz nie mają sobie nic do zarzucenia. Wierzę im. Życie z niezłomnym poczuciem słuszności i prawości musi być bardzo przyjemne.

Jak dowiadujemy się z „Gazety Wyborczej”, panowie Sławomir Cenckiewicz oraz Michał Rachoń za realizację w okresie poprzedzającym zeszłoroczne wybory parlamentarne serialu „Reset”, mającego udowodnić, że Donald Tusk i jego współpracownicy to rosyjscy i niemieccy agenci w jednym, policzyli sobie sumki może nie całkiem okrągłe, za to obfitujące w cyfry, i to nie po przecinku. Cała produkcja pochłonęła ponad 5,5 mln zł, z czego połowa to honoraria dla pracujących przy serialu ludzi, głównie z kręgów Antoniego Macierewicza.

„Reset”. Jak bezczelność, to z fasonem

Sławomir Cenckiewicz w osiem miesięcy produkcji serialu zarobić miał blisko milion złotych, co bynajmniej nie wyczerpywało jego dochodów za usługi dla władzy. Tym bardziej dotyczy to znanego i świetnie opłacanego etatowego dziennikarza TVP Michała Rachonia, który, jak wynika z dokumentów, musiał się przy „Resecie” zadowolić kwotą nieco poniżej pół miliona złotych. Cenckiewicz to jednak inna kategoria. Jako pupil PiS nie wahał się nawet po utracie władzy przez swoich mocodawców zawrzeć z TVP trzech umów na kolejne prace związane z „Resetem” i bodajże udało mu się dwie z nich (na łączną kwotę 80 tys. zł) „skonsumować”. Jak bezczelność, to z fasonem.

Nic dziwnego, że za PiS TVP nie chciała ujawnić kosztów produkcji „Resetu”. Związane z tym utajnieniem obwarowania były tak skuteczne, że nawet teraz dziennikarze „Gazety Wyborczej” nie uzyskali wszystkich informacji, o które prosili. W kontekście finansów warto natomiast zauważyć, że Cenckiewicz jako główny twórca koncepcji serialu otrzymał na okoliczność tego zlecenia dodatkowe pół etatu w Biurze Archiwum i Zarządzania Informacją MSZ.

Reklama