Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Sejm: posiedzenie w sprawie powodzi. Tusk: To, co zniszczone, odbudujemy lepsze

Posiedzenie Sejmu, 25 września 2024 r. Posiedzenie Sejmu, 25 września 2024 r. Kancelaria Sejmu RP
Rząd Donalda Tuska przedstawił w Sejmie informację o powodzi. W czwartek parlament przystąpi do pierwszego czytania ustaw i powołania specjalnej komisji. Nowe przepisy obejmują rozwiązania tymczasowe, mają też usprawnić zarządzanie kryzysem w przyszłości.

W specustawie znalazła się rządowa autopoprawka wprowadzająca ok. 1 mld zł pomocy dla przedsiębiorców. Firma będzie mogła dostać maksymalnie 2,5 mln zł bezzwrotnej pomocy pod pewnymi warunkami.

Tusk dziękuje cichym bohaterom

Nie mogę inaczej zacząć tej informacji niż od słów podziękowań i hołdu dla tych, których oglądacie na co dzień. Tych cichych bohaterów, mieszkańców tych ziem – rozpoczął sprawozdanie premier Donald Tusk. Podziękował za wysiłek dziesiątkom tysięcy ludzi na miejscu i setkom okazującym solidarność. Jak podkreślił: – Bez tego nie mielibyśmy szans z tą największą, jak to wynika z badań naukowców, ulewą w historii.

Premier potwierdził, że kryzys minął. – Udało się ochronić duże miasta, jak Wrocław czy Opole. Spójrzmy na liczby: zniszczonych i zalanych lokali mieszkalnych będzie ok. 10 razy mniej niż w 1997 r. To jednak w niczym nie umniejsza skali i tragedii tej katastrofy – tłumaczył. Jeszcze przed przedstawieniem informacji rządowej w „Dzienniku Ustaw” opublikowano rozporządzenie Rady Ministrów o rozszerzeniu stanu klęski żywiołowej o Legnicę oraz gminę Mietków.

Donald Tusk potwierdził, że na odbudowę i pomoc (m.in. bezzwrotne zasiłki powodziowe) zostanie przeznaczone 23 mld zł. Jak dodał, pomoc i odbudowa nie są „prezentem”. – Chodzi o to, żeby to, co było zniszczone, odbudować jako lepsze. (...) Pamiętam, jak w 2010 r. po osuwiskach w Lanckoronie powstało praktycznie nowe osiedle domków jednorodzinnych, musimy iść w tę stronę.

Minister cyfryzacji Krzysztof Gawkowski poinformował jeszcze podczas wtorkowego posiedzenia rządu, że dezinformacja ze strony białoruskich i rosyjskich służb wzrosła o 300 proc. Premier zaapelował do parlamentarzystów, aby byli wyczuleni na próby wprowadzania obywateli w błąd i siania paniki.

Reklama