Prawybory i Czarnek. Sprawa kandydata PiS na prezydenta właśnie przyspieszyła
Sytuacja jest dynamiczna, w PiS toczy się spór, ale bardzo prawdopodobny jest scenariusz, w którym to były minister edukacji Przemysław Czarnek zostanie kandydatem na prezydenta.
PiS: czas na prawybory
Od wakacji Jarosław Kaczyński pozwolił na serię przecieków na temat kandydata PiS na prezydenta. Padło wiele nazwisk, przeważnie z drugiego szeregu partii; promowani byli i sami się promowali: Zbigniew Bogucki, Tobiasz Bocheński, Marcin Przydacz, a także prezes IPN Karol Nawrocki.
Przez chwilę jako kandydat na kandydata objawił się też szef Międzynarodowej Agencji Antydopingowej i b. minister sportu Witold Bańka. Zarazem można było usłyszeć, że to wszystko jest zasłoną dymną i na koniec PiS i tak postawi na kogoś z mocniejszą pozycją polityczną. Teraz sprawy przyspieszyły.
18 października propisowski portal Niezalezna.pl poinformował, że odbędą się prawybory, w których działacze PiS na zjazdach okręgowych na przełomie października i listopada wskażą kogoś z czwórki: Mariusz Błaszczak, Bocheński, Nawrocki i Przydacz. News ten wzbudził w partii konsternację. Kaczyński nie jest znany z zamiłowania do wewnętrznej demokracji, ważniejsze decyzje podejmuje samodzielnie lub w gronie najbliższych współpracowników, a miałby się teraz – przy wyborze kandydata na prezydenta – poddać woli szeregowych działaczy?