Tych piątek nie należy przybijać. Mentzen i Nawrocki układają się przed drugą turą?
Pan Mentzen ogłosił swoją pierwszą programową piątkę w 2019 r. Stwierdził wówczas, że Konfederacja „nie chce Żydów, homoseksualistów, aborcji, podatków i Unii Europejskiej”. Wycofał się z tych postulatów, przekonując, że to „nigdy nie były jego poglądy”. Nowa piątka obejmuje wprowadzenie płatnych studiów, regulację banków i zawodów medycznych, zatrzymanie wzrostu nakładów na ochronę zdrowia i zakaz aborcji, nawet gdy ciąża jest skutkiem gwałtu.
To nie wszystko; pełen wyborczy program kandydata Konfy postuluje (można to znaleźć na oficjalnej stronie) również ochronę suwerenności, silną armię, szczelne granice, silną gospodarkę, niskie i proste podatki, zatrzymanie lewicowej ideologii, obronę wolności słowa, wolność osobistą, zatrzymanie Zielonego Ładu, bezpieczeństwo energetyczne, obronę rolnictwa, „nie” dla polskiego wojska w Ukrainie, nowoczesną infrastrukturę, obronę gotówki, usprawnienie sądownictwa, lepszą edukację, wydajną ochronę zdrowia, uwolnienie kryptowalut i koniec walki z kierowcami.
A to daje cztery piątki. Niżej zajmę się niektórymi elementami piątek Mentzena, w szczególności ich realnością i konsekwencjami, gdyby zostały zrealizowane.
Czytaj też: Z Mentzenem po kraju. Dokąd zmierza i przed czym ucieka kandydat Konfederacji
Mentzen udaje, że wszystko może
Jaki sens ma deklaracja, że p. Mentzen nigdy nie głosił poglądów z pierwszej piątki? To bardzo osobliwe stwierdzenie, jeśli zważyć, że w kolejnych piątkach znajdują się postulaty obecne już w tej z 2019, np.