Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Nawrocki i Batyr. Chwalą nas, wy chwalicie mnie, a ja was

Karol Nawrocki Karol Nawrocki Facebook
Są podstawy do przewidywania, jaka będzie Polska w zależności od tego, kto wygra wybory: w miarę spokojna lub niespokojna i kłamliwa.

Okazuje się, że „mnie i was” mogą występować w jednej osobie, np. gdy jedna strona nazywa się Karol Nawrocki, a druga Tadeusz Batyr. Ten pierwszy chwali drugiego za książkę „Spowiedź Nikosia zza grobu”, a ten drugi pierwszego za dokonania naukowe.

Zachodzi tożsamość Karol Nawrocki = Tadeusz Batyr, a jeśli tak, to p. Nawrocki, chwaląc p. Batyra, chwali sam siebie, i to samo można orzec o p. Batyrze. Mamy też identyczność między obywatelskim kandydatem na prezydenta RP i autorem książki o spowiedzi Nikosia zza grobu, a także trójstronną tożsamość „obywatelski kandydat na prezydenta RP = kandydat popierany przez PiS (pisowski?) = autor książki o spowiedzi Nikosia zza grobu”.

Sytuacja jest wielce skomplikowana, ale logika, a konkretnie własności relacji identyczności pozwalają rzecz uprościć do prostego wzoru: „Karol Nawrocki = Karol Nawrocki” (inne wersje: „Tadeusz Batyr = Tadeusz Batyr”, „obywatelski kandydat na prezydenta RP = obywatelski kandydat na prezydenta RP”, „kandydat na prezydenta RP popierany przez PiS = kandydat na prezydenta RP popierany przez PiS”, „autor książki o spowiedzi Nikosia zza grobu = autor książki o spowiedzi Nikosia zza grobu”).

W sumie: jeśli p. Nawrocki chwali sam siebie, a p. Batyr chwali p. Nawrockiego, to p. Nawrocki chwali sam siebie. Chyba nikt teraz nie zaprzeczy, że logika znacznie upraszcza obraz świata.

Czytaj też: Honor gangstera. Wdowa po Nikosiu o książce Nawrockiego: pełna kłamstw i błędów

To ja byłem tym historykiem

Oto dokumentacja relacji między Karolem Nawrockim a Tadeuszem Batyrem.

Reklama