Kraj

Koalicja 1 czerwca

Wiec poparcia Rafała Trzaskowskiego Wiec poparcia Rafała Trzaskowskiego Facebook
Wysokie poparcie i szansa na prezydenturę dla człowieka znikąd pokazują, jak silna emocja wiąże PiS z jego elektoratem (to naprawdę godne zazdrości), a jak rozczłonkowana jest strona demokratyczna, zawsze niezadowolona, krytyczna – prawdziwa „demokracja jęcząca”.

Podsumujmy: wysoka frekwencja 67,3 proc. – najwyższa w historii pierwszych tur wyborów prezydenckich. Nieznaczne zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego nad Karolem Nawrockim – obaj zebrali niemal dokładnie głosy swoich ugrupowań i nic więcej; Nawrockiemu nie zaszkodziła afera kawalerkowa. Największe zaskoczenie w porównaniu z prognozami to 6,3 proc. Grzegorza Brauna i jednak niemal 15 proc. Sławomira Mentzena, którego notowania podobno miały ostro spadać. Lewica, w sumie ok. 11 proc., czyli ogólnie dobrze, w szczegółach, wobec konfliktowego podziału Zandberg–Biejat, słabo. Przykra porażka Szymona Hołowni.

Wniosek: Trzaskowski zwycięzcą, ale pierwszą turę wygrywa prawica, łącznie jej kandydaci mają ponad 53 proc. Czy ta arytmetyczna przewaga przesądza o wygranej Nawrockiego? Nie – pod warunkiem że w ciągu najbliższych dwóch tygodni powstanie „koalicja 1 czerwca”, nie tylko w sensie aktywnego poparcia dla Trzaskowskiego ze strony ugrupowań koalicji 15 października, ale przede wszystkim powszechnej mobilizacji wyborców: tych, którzy dziś mają prawo obawiać się powrotu do władzy PiS, i to w wersji turbo, zradykalizowanej sojuszem z Konfederacją i Grzegorzem Braunem. Prawicy antyunijnej, nacjonalistycznej, antysemickiej (ciekawe, co na to powiedzieliby proizraelscy Trump i Vance?), antyukraińskiej, autorytarnej, żądnej odwetu na „demokratach”.

Dziś najważniejsze jest pytanie: co się stanie między turami, kto z przegranych, czy i w jaki sposób poprze jednego z dwójki finalistów? Oczywiście nie ma jakiejś prostej „przekazywalności” głosów, ale kluczem do drugiej tury wydają się dziś wyborcy skrajnej prawicy i skrajnej lewicy: Mentzena, Brauna, Zandberga. Nawrocki zapewne uzyska wsparcie prawicowych (przyszłych) koalicjantów, choćby w formie „każdy, byle nie Trzaskowski”.

Polityka 21.2025 (3515) z dnia 20.05.2025; Przypisy; s. 4
Reklama