Debata przed drugą turą wyborów prezydenckich rozpoczęła się o godz. 20 w studiu TVP przy ul. Woronicza w Warszawie i trwała 2 godz. Jak dotąd to jedyne potwierdzone starcie między kandydatami Koalicji Obywatelskiej i PiS. Moderatorem spotkania był Jacek Prusinowski z „Super Expressu”.
Debata została podzielona na sześć bloków tematycznych: zdrowie, polityka międzynarodowa, gospodarka, polityka społeczna, bezpieczeństwo i światopogląd. W każdej rundzie kandydaci zadawali sobie po trzy pytania, w kolejności, o której zdecydowało losowanie. Na koniec Trzaskowski i Nawrocki mieli po 2 min na wygłoszenie podsumowania.
Spotkanie rozpoczęło się od przywitania i podania sobie ręki przez kandydatów.
Runda I: Zdrowie
W pierwszym pytaniu w bloku poświęconym zdrowiu Karol Nawrocki zapytał pytał Rafała Trzaskowskiego o to, dlaczego w zarządzanej przez niego Warszawie na wizytę u psychiatry dziecięcego trzeba czekać 1,5 roku–2 lata. – Jak pan zadba o nasze zdrowie, jeśli nie potrafi pan zadbać o zdrowie w Warszawie? – pytał kandydat PiS.
Rafał Trzaskowski odniósł się najpierw do czwartkowej debaty Nawrockiego ze Sławomirem Mentzenem. – Przyznał pan wreszcie, że za wszystko, co złe w Polsce, odpowiada PiS. I za podatki, i za Zielony Ład, i za zdrowie – rozpoczął kandydat KO. – Zorganizowaliśmy całą sieć specjalnych przychodni, a także stypendia dla lekarzy psychiatrów, dzięki temu kolejki się w Warszawie skracają. Ja ten problem potraktowałem serio, w przeciwieństwie do pana kolegów – przekonywał. Nawrocki ripostował: – Jest pan kolesiem, który czasem lubi powiedzieć coś śmiesznego, cytuję pana książkę. Kandydat PiS mówił, że za stan przychodni w stolicy odpowiada prezydent Warszawy, kolejki są długie, rekordowe.