Rekonstrukcja koalicji
Błąd Hołowni. Tłumaczenia pokrętne, karty słabe. Partia może mu się posypać
Późnym wieczorem 3 lipca Szymon Hołownia złożył wizytę w mieszkaniu europosła PiS Adama Bielana. Tam we wspólnej kolacji uczestniczyli jeszcze prezes PiS Jarosław Kaczyński i były polityk PiS, później związany z PO, a obecnie z PSL Michał Kamiński. Wizyta, opisana przez dziennikarza Radia Zet, wywołała oburzenie polityków KO, Lewicy i PSL. Wzbudziła też złość i niedowierzanie u działaczy Polski 2050 i znaczącej części jej elektoratu. – Szymon popełnił duży błąd. On sam bardzo dobrze o tym wie, teraz wszyscy mamy kłopot – mówi POLITYCE jeden z wysoko postawionych partyjnych działaczy. – To pewnie oznacza koniec Polski 2050 – mówi nam z kolei członek klubu poselskiego partii. – Jednak uważam, że ten koniec nie nadejdzie szybko. W tej partii duża część osób niemal ślepo podąża za Szymonem. Oni tak łatwo się od niego nie odwrócą.
„W social mediach Polska 2050 notuje 0 proc. pozytywnego sentymentu – to rekord. Żadna partia od 2014 r. nie osiągnęła takiego wyniku. Hołownia nie tylko nie przekonał, ale dobił narrację, która się jeszcze nie obroniła” – zakomunikował dzień po ujawnieniu spotkania portal PolitykawSieci. „Szok” – napisał w mediach społecznościowych Tomasz Zimoch. Poseł Polski 2050 uznał też, że pierwsze tłumaczenia Hołowni były „upokarzające”. Dwa dni później został zawieszony w prawach członka sejmowego klubu Polski 2050.
Czytaj też: Czy Tusk to jeszcze poskłada? Kupił trochę czasu, ale niedługo trwoga zajrzy w oczy
Klub pół na pół
Partia zbudowana na fali dobrego rezultatu Hołowni w wyborach prezydenckich w 2020 r.