Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Nowy prezes NIK. Potrafi współpracować i z Morawieckiem, i z Tuskiem. Polityczny kameleon?

Mariusz Haładyj Mariusz Haładyj Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl
Mariusz Haładyj był wiceministrem gospodarki w rządzie PO-PSL, a po przejęciu władzy przez Zjednoczoną Prawicę trafił do Ministerstwa Rozwoju oraz Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii. Jego szefową była ministra Jadwiga Emilewicz.

Absolwent prawa na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim i studiów podyplomowych z prawa spółek na Uniwersytecie Warszawskim został wysunięty na to stanowisko przez Szymona Hołownię (kandydata na prezesa NIK może też zaproponować 35 posłów). Marszałek Sejmu miał konsultować kandydaturę Haładyja z rządem, a w czasie debaty sejmowej przekonywał, że nie wiążą go z nim żadne relacje polityczne.

Podczas tej samej dyskusji Donald Tusk tak tłumaczył poparcie dla Haładyja: „wszędzie tam, gdzie interes państwa wymaga niezależności, wysokich kompetencji i neutralności politycznej, dobrze stawiać na kandydatów bezpartyjnych, którzy służą Polsce i służyli Polsce niezależnie od bieżącej sytuacji politycznej”. W ten sposób premier starał się przerwać spekulacje i komentarze dotyczące Haładyja. A były one jednoznaczne: kandydat wysunięty przez Hołownię to tak naprawdę element politycznej układanki z Prawem i Sprawiedliwością, sygnalizujący gotowość budowy nowej koalicji przez Polskę 2050 i Polskie Stronnictwo Ludowe z PiS-em po wygranych przez tę partię wyborach. Oliwy do politycznego ognia dolał Lech Wałęsa, który na swoim profilu na Facebooku zaapelował do posłów rządzącej koalicji: „Nie można pozwolić na wybór nowego Prezesa NIK z dwóch zaproponowanych kandydatów, którzy są ukrytą opcją Kaczyńskiego”. Były prezydent zwrócił się też do Tuska, by rozważył wystawienie „ponownej kandydatury sprawdzonego w boju o polskie sprawy Mariana Banasia”.

Kim jest Mariusz Haładyj

Emocje, o których mówił podczas sejmowej debaty Donald Tusk, wynikają z tego, że w czasie rządów Zjednoczonej Prawicy Haładyj był jedną z jej prominentnych postaci, choć w cieniu. Legitymizujący się ukończeniem aplikacji radcowskiej w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie, aplikacji kontrolerskiej w NIK, gdzie zatrudniony był w latach 2003–06, po wyborach w 2015 r.

Reklama