Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dorota i wojna za płotem

Dorota i wojna za płotem. Jesteśmy 20 km od wschodniej granicy. Panika? Nie. Ale lęk jest

Dorota z dziećmi: Pawłem, Magdą i Adamem Dorota z dziećmi: Pawłem, Magdą i Adamem Jakub Orzechowski
Dorota o dronach lecących przez Polskę nie miała pojęcia. Dopiero następnego dnia, kiedy już dawno spadły, dowiedziała się, że ma z dziećmi zostać w domu. Nie posłuchała.
Dom w Wyrykach, który został uszkodzony przez „niezidentyfikowany obiekt latający”Dariusz Stefaniuk/Reporter Dom w Wyrykach, który został uszkodzony przez „niezidentyfikowany obiekt latający”

Dorota Emerla mieszka w Chełmie – miejscu strategicznie trudnym. W linii prostej ma 20 km do Ukrainy i 40 km do Białorusi. Samochodem to kawałek; ale Shahed albo Gerań pokonuje taką odległość w mig, bo potrafi pędzić 180 km/godz.

Ale w domu o lecących bezpilotowcach nic nie wiedziała. Wieczór był więc zwyczajny. Dorota jak zwykle przygotowała kolację, sprawdziła dzieciom zeszyty, przypilnowała, by te młodsze, Magda i Piotruś, wykąpały się i umyły zęby. I poszła spać. Nie słyszała nic.

Wszystko zmieniło się rano. Najpierw przeczytała wiadomość rozesłaną przez władze (dziś nie jest pewna, czy pisał do niej prezydent Lublina, czy może to był sam wojewoda lubelski). Chodziło o to, żeby nie wychodzili z domu.

Zaraz zaczęła się dyskusja na Messengerze. Mamy dzieci, które uczą się w tej samej szkole, co dzieci Doroty, zaczęły zadawać pytania: „To są lekcje czy nie?”, „Posyłamy dzieci do szkoły?”. – Ja posłałam. Wiem, że w szkole są bezpieczne. W razie czego nauczyciele się nimi zaopiekują. Do domu mają blisko. Nie panikowałam – opowiada Dorota. Wyprawiła do szkoły Adama (VIII klasa), Pawła (V klasa), Magdę (III klasa) i Piotrusia (zerówka).

Czytaj też: Bronią Rosji jest nasz strach. Drony nad Polskę lecą wraz z propagandą

Zdążyli się przyzwyczaić

Panika? Nie. Panikowała w lutym 2022 r. Kiedy Rosjanie zaatakowali Ukrainę i na granicy pojawili się uchodźcy.

Polityka 38.2025 (3532) z dnia 16.09.2025; Temat tygodnia; s. 14
Oryginalny tytuł tekstu: "Dorota i wojna za płotem"
Reklama