Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Gry w przegraną

Rozpędzona licytacja na populizmy. Jest groźnie. Zatrzymać się jej nie da, a i tak wygra populista

Już w trakcie kampanii 2023 r. rządzące jeszcze PiS zaczęło wycofywać się z jednoznacznie proukraińskiej polityki. Już w trakcie kampanii 2023 r. rządzące jeszcze PiS zaczęło wycofywać się z jednoznacznie proukraińskiej polityki. Arkadiusz Hapka
Nadszedł czas, żeby się zastanowić, czy demokratycznej koalicji naprawdę opłaca się dalsza licytacja na populizmy? Przypominamy tekst, który został nominowany do nagrody Grand Press 2025 w kategorii publicystyka.

Współczesne liberalne elity – nie tylko w Polsce – wydają się wychodzić z założenia, że jeżeli problemem demokracji jest dzisiaj popularność populizmu, należy wtopić się w tło i populistów przeczekać. Traktując to rzecz jasna jedynie jako manewr taktyczny, uzasadniony przesuwaniem się społecznych nastrojów w prawo.

Ale dla demokratów szczególnie dotkliwa była porażka Rafała Trzaskowskiego, który flirtując w kampanii z populizmami, stracił liberalną cnotę, a rubelka w postaci oczekiwanej wygranej i tak nie zarobił. Niestety przegrane wybory to dopiero początek problemu. Rozpędzonej już licytacji na populizm tak po prostu nie da się zatrzymać, a jej wygranym na koniec zazwyczaj okazuje się populista.

Oto dwa przykłady z ostatniego czasu, które tę prawidłowość znakomicie ilustrują.

Czytaj też: Karol, który chce być Donaldem

Biedny Polak patrzy na Ukrainę

Pierwszy dotyczy zawetowanej przez prezydenta Karola Nawrockiego ustawy przedłużającej wsparcie dla obywateli Ukrainy. Oficjalnie z powodu zignorowania zgłoszonego w kampanii Trzaskowskiego postulatu odebrania niepracującym Ukraińcom prawa do świadczenia 800 plus. Problem od początku był jednak wydumany, gdyż zdecydowana większość świadczeniobiorców akurat pracuje, z niebagatelną zresztą korzyścią dla polskiej gospodarki. Zjawisko turystyki socjalnej jest marginalne i nie wiąże się z poważniejszymi skutkami dla budżetu.

Polityka 38.2025 (3532) z dnia 16.09.2025; Polityka; s. 22
Oryginalny tytuł tekstu: "Gry w przegraną"
Reklama