Notatnik polityczny. Wojny kulinarne w PiS, czyli MM-sy kontra Maślarze. O co tu chodzi?
MM-sy to Mateusz Morawiecki i jego ludzie. Jakoś pasowałaby też nazwa „stekowcy”, zrozumiała dla pamiętających październikowy post Waldemara Budy, w którym europoseł z intelektualną brawurą wywiódł sprzeciw wobec umowy Unii z Mercosur z faktu, że wielu nazistów uciekło po wojnie do Argentyny i zaczęło się trudnić rolnictwem oraz produkcją wołowiny. Ale niech już będą te MM-sy.
Maślarze to przeciwnicy MM-sów. Nazwę – za którą nie przepadają, wolą bardziej nobliwych „bibliotekarzy” (o swoim istnieniu poinformowali zdjęciem na tle książek w domu Patryka Jakiego) – zawdzięczają europosłowi Tobiaszowi Bocheńskiemu, który oburzył się, gdy w samolocie LOT lecącym z Niemiec dostał niemieckie, a nie polskie masło.
Mapa PiS: kto z kim i przeciw komu
Skład obu frakcji nie jest do końca skrystalizowany.
Do Morawieckiego ciążą m.in. wspomniany Buda oraz paru innych europosłów: Piotr Müller, Michał Dworczyk czy Dominik Tarczyński i Daniel Obajtek. Jest też grupa posłów: Janusz Cieszyński, Marcin Horała, Paweł Jabłoński, Robert Gontarz. Z byłym premierem sympatyzują również Piotr Gliński czy Ryszard Terlecki, bliskim sojusznikiem jest europoseł Adam Bielan.
Frakcja przeciwna to większość dawnych ziobrystów, dziś zagospodarowanych politycznie przez europosła Patryka Jakiego, do których dołączyli politycy PiS: Jacek Sasin, Przemysław Czarnek, Tobiasz Bocheński, Janusz Kowalski i inni. Wśród przeciwników Morawieckiego są też Beata Szydło, Elżbieta Witek czy Mariusz Błaszczak.
To naturalnie bardzo zgrubny obraz, nieuwzględniający wszystkich niuansów i personalnych animozji w ramach frakcji. Jaki – z wzajemnością – nie przepada za Kowalskim, a Bielan za Tarczyńskim.
MM-sy i Maślarze zwarli się w ostatnich dniach w sprawie zespołów programowych.