Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Kanał na żywo

Fot. Christopher Dick, Flickr, CC by SA Fot. Christopher Dick, Flickr, CC by SA
Media publiczne mają nowe władze. Wrze od plotek, kogo teraz wyrzucą, a kto zostanie. Z politycznych szczytów płyną zapewnienia, że chaos jest przejściowy, a nowa ustawa medialna wreszcie wszystko uporządkuje. Czyżby?
Rewolucja listopadowo-grudniowa przetoczyła się przez media publiczne jak huragan. Pierwsi padli prezesi Polskiego Radia Krzysztof Czabański i Jerzy Targalski; tydzień później przygięty do ziemi wydawał się wiceprezes TVP Piotr Farfał, by w dwa tygodnie później efektownie się podnieść i objąć stanowisko p.o. prezesa. Na trzymiesięczny wypoczynek (z możliwością przedłużenia o kolejne trzy miesiące, bo na to kodeks handlowy pozwala) wysłani zostali prezesi Andrzej Urbański, Sławomir Siwek i Marcin Bochenek, czyli telewizyjne zaplecze PiS.

Ludzie Giertycha 

Mamy więc krajobraz medialny, w którego centrum znalazł się margines. W radiu i TVP szefami są dziś ludzie od Romana Giertycha. W Polskim Radiu p.o. prezesa jest Bogusław Kiernicki, niegdyś ZChN i LPR, ale bardziej związany z fundamentalistami od Marka Jurka. Kiernicki szefem Drugiego Programu zrobił już nieodłącznego towarzysza byłego marszałka Sejmu Pawła Milcarka, redaktora pisma „Christianitas” (którego wydawcą jest Kiernicki), gdyż dla ideowych przyjaciół coś przecież zrobić trzeba. Najpierw, zwłaszcza w Programie Pierwszym, trochę pozamiatał po PiS, ale do gruntowniejszych porządków się nie brał. W TVP prezes Farfał również wywodzi się z LPR, ale jego nowy kolega z zarządu Tomasz Rudomino słabo przystaje do Samoobrony, która go niegdyś do telewizyjnej rady nadzorczej rekomendowała, i właściwie jest bez przydziału, co dla wielu stanowi jego największą wadę.

 

Na razie w telewizji zapowiadane i przeprowadzane są pewne zmiany kadrowe. Chodzi o pozbycie się najbardziej zaufanych (i często skompromitowanych) współpracowników poprzedniego kierownictwa, ale tak, aby nie narazić się na wysokie odszkodowania z tytułu zawartych kontraktów.

Polityka 2.2009 (2687) z dnia 10.01.2009; Temat tygodnia; s. 10
Reklama