Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kraj

Dwóch się bije, nikt nie korzysta

Fot. Leszek Zych Fot. Leszek Zych
Liderzy SLD Olejniczak i Napieralski ciągną Sojusz w różne strony, tej walce przyglądają się z nadzieją i obawą politycy PO, myśląc o kolejnych prezydenckich wetach do obalenia. W tym konflikcie chodzi też jednak o przyszłość polskiej lewicy.

Za kilka dni, w okolicach 1 lutego, ma się pojawić nowa centrolewicowa inicjatywa, chociaż na razie zestaw nazwisk wskazuje na przedsięwzięcie bardziej towarzyskie. Dariusz Rosati jako lider, kilka osób z SDPL, pewnie ktoś z PD, a reszta to już spekulacje. Podobno jest zainteresowany Andrzej Olechowski, ma się pojawić Paweł Piskorski, na razie aspirujący do przewodniczenia Stronnictwu Demokratycznemu. Organizatorzy zapowiadają nawet wysłanie zaproszenia Ryszardowi Kaliszowi.

Generalnie ma powstać koalicja, także z Zielonymi i Partią Kobiet, która nie będzie podobno skierowana przeciwko SLD, ale jej zadaniem będzie wypełnienie luki na scenie politycznej, zwłaszcza przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Wypełnianie luk na scenie jest od kilku miesięcy zajęciem trwałym, zarówno po centrolewicowej, jak i centroprawicowej stronie, głównie jednak odbywa się poprzez deklaracje, a nie konkretne działania. Nowej inicjatywy, nawet jeśli okaże się głównie towarzyska, lekceważyć jednak nie należy, gdyż może ona skutkować powstaniem różnych list do PE, co dla lewicy i centrolewicy razem wziętych może oznaczać koniec snu już nawet nie o potędze, bo ten dawno się skończył, ale o jakiejkolwiek obecności w Parlamencie Europejskim.

Ta inicjatywa jest więc wyzwaniem dla SLD, a zwłaszcza dla jego przewodniczącego Grzegorza Napieralskiego. Może ona skończyć jego panowanie w SLD, już dziś mocno ograniczone podziałem utrzymującym się od czasu wybrania go na stanowisko szefa Sojuszu. Można bowiem przyjmować zakłady, że gdyby na czele SLD stał nadal Wojciech Olejniczak, to mimo jego niezręczności przy rozbijaniu koalicji Lewicy i Demokratów, oddzielnej inicjatywy centrolewicowej by nie było.

Polityka 4.2009 (2689) z dnia 24.01.2009; Temat tygodnia; s. 17
Reklama