Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Efektowne nic-się-niedzianie

Jaką wizję świata i sztuki prezentują dziś młodzi polscy twórcy

Laurka dla Ossowieckiego Dominiki Olszowy, czyli satyra na polskie fobie i manie. Laurka dla Ossowieckiego Dominiki Olszowy, czyli satyra na polskie fobie i manie. materiały prasowe
Konkurs Samsung Art Master łowi największe talenty wśród młodych artystów sztuk wizualnych w Polsce. A przy okazji odbija jak w zwierciadle ich wizje świata i sztuki. Obraz to może nie zawsze budujący, ale na pewno ciekawy i dający do myślenia.
Rosyjski romans Urszuli Pieregończuk – film bliski sztukom plastycznym.materiały prasowe Rosyjski romans Urszuli Pieregończuk – film bliski sztukom plastycznym.

Młoda sztuka polska dwóch ostatnich dekad to były dwa potężne zjawiska. Najpierw tzw. sztuka krytyczna, konsekwentnie i z powagą tropiąca i demistyfikująca wszelkie mechanizmy rządzące naszym życiem. Z jej mistrzami: Zofią Kulik, Zbigniewem Liberą, Katarzyną Kozyrą czy Arturem Żmijewskim. A po niej, na zasadzie odreagowania, sztuka, którą krytyk Stach Szabłowski nazwał „fajną”. Podszyta humorem, ironią, niekiedy groteską. Wyluzowana i otwarta, łatwa w odbiorze, najchętniej czerpiąca z wzorów popartu. Otóż sztuka najmłodszego pokolenia rodzimych artystów zdaje się powstawać w całkowitym oderwaniu od obu tych wizji.

Z rzadka zapuszcza się w takie obszary, jak polityka, mass media, procesy cywilizacyjne, wielkie korporacje, gender, zniewolenie, konflikty społeczne itd. Wśród prac zgłoszonych na konkurs znalazłem zaledwie kilka, których autorzy podjęli trud artystycznego ogarnięcia jakiegoś fragmentu porządku dzisiejszego świata. A jeżeli już to czynią, to w formie „flash and light” – powierzchownej, efekciarskiej, wskazującej problem, ale go nie analizującej. Bywa, że naiwnej. W jednej z prac wideo obserwujemy dwóch ubranych w dresy mężczyzn – Polaka i Chińczyka – ścigających się po budowanym fragmencie autostrady. Bywa, że kreującej problemy co nieco sztuczne – jak artystka, którą interesuje „pokazanie pęknięcia między językiem nowych mediów a tańcem butoh”.

Obcy jest też młodej sztuce język dowcipu i metafory, który tak genialnie rozwinęli w Polsce Cezary Bodzianowski, Oskar Dawicki, Grupa Azorro czy Marcin Maciejowski. Czyżby rosło kolejne pokolenie Polaków ponuraków? Kilka prac na szczęście wywołuje uśmiech. Dyrygent z namaszczeniem dyrygujący strojeniem instrumentów. Czy performerka bekająca nazwiskami modnych dziś filozofów.

Polityka 45.2011 (2832) z dnia 01.11.2011; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Efektowne nic-się-niedzianie"
Reklama