Kultura

The Stanley Parable

Recenzja gry: Galactic Cafe

materiały prasowe
Bodaj najbardziej błyskotliwy i prowokacyjny tytuł tego roku.

Stanley jest trybikiem w korporacji. Jego praca polega na bezmyślnym wciskaniu klawiszy w komputerze zgodnie z instrukcją. Pewnego dnia instrukcje nie nadchodzą. Zdezorientowany opuszcza swą celę nr 427 i odkrywa, że wszyscy zniknęli – biuro jest puste. Być może z czasem dojdzie do wniosku, że puste jest także jego życie. „The Stanley Parable” to bodaj najbardziej błyskotliwy i prowokacyjny tytuł tego roku. Narrator o głosie nobliwego, acz poczciwego wujaszka, niczym z amerykańskiej telewizji epoki powojennej, wyznacza i komentuje każdy krok Stanleya. A może nie Stanleya, lecz nasz – osoby przed ekranem, wciskającej na rozkaz klawisze? Trudno mówić o tym wyjątkowym eksperymencie narracyjnym, nie psując go falstartem zapowiedzi.

 

Galactic Cafe, stanleyparable.com, Windows

Polityka 49.2013 (2936) z dnia 03.12.2013; Afisz. Premiery; s. 87
Oryginalny tytuł tekstu: "The Stanley Parable"
Więcej na ten temat
Reklama

Czytaj także

null
Świat

Izrael kontra Iran. Wielka bitwa podrasowanych samolotów i rakiet. Który arsenał będzie lepszy?

Na Bliskim Wschodzie trwa pojedynek dwóch metod prowadzenia wojny na odległość: kampanii precyzyjnych ataków powietrznych i salw rakietowych pocisków balistycznych. Izrael ma dużo samolotów, ale Iran jeszcze więcej rakiet. Czyj arsenał zwycięży?

Marek Świerczyński, Polityka Insight
15.06.2025
Reklama

Ta strona do poprawnego działania wymaga włączenia mechanizmu "ciasteczek" w przeglądarce.

Powrót na stronę główną