Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Platforma, której rośnie

Twórcy „House of Cards” zapowiadają trzeci sezon serialu

„House of Cards” wywołał dyskusję dotyczącą przyszłości całej telewizyjnej rozrywki. „House of Cards” wywołał dyskusję dotyczącą przyszłości całej telewizyjnej rozrywki. Netflix
Premiera trzeciego sezonu jest zaplanowana na 27 lutego 2015 r.
Taylor Schilling w serialu „Orange Is the New Black”.Lionsgate Television/The Kobal Collection/Forum Taylor Schilling w serialu „Orange Is the New Black”.

Odgłos hamowania i skowyt psa. Z domu wybiega mężczyzna, wraz z ochroniarzem podchodzi do psa, w którym rozpoznaje zwierzę sąsiadów. „Nie wyjdzie z tego” – stwierdza i posyła ochroniarza, by zobaczył, czy sąsiedzi są w domu. Po czym dusi skomlącego psa, spogląda wprost w kamerę i tłumaczy nam, widzom zszokowanym na równi brutalnością sceny, jak i tym nieoczekiwanym, bezpośrednim, przełamującym barierę ekranu zwrotem: „Istnieją dwa rodzaje bólu. Taki, który nas wzmacnia, oraz bezużyteczny, który oznacza tylko cierpienie. Nie lubię tego, co bezużyteczne”. „W takich chwilach potrzeba człowieka czynu, który umie zrobić to, co trzeba” – tak zaczynał się przed rokiem pierwszy sezon „House of Cards” – „Domku z kart”.

Zrealizowane kosztem 100 mln dol. 13 odcinków, w których Francis Underwood, kongresmen, rzecznik dyscypliny partii demokratycznej i niedoszły sekretarz stanu, wprowadza nas w meandry polityki Białego Domu i czyni świadkami i powiernikami swojej osobistej krucjaty przeciw tym, którzy zawiedli jego zaufanie oraz nie docenili siły urażonych ambicji, uwiodło widzów nie tylko świetnym scenariuszem i wielkimi kreacjami aktorskimi Kevina Spacey i Robin Wright (w roli Claire, żony Francisa). Wysokiej jakości – potwierdzonej trzema Nagrodami Emmy i Złotym Globem – towarzyszyła tym razem nowatorska forma dystrybucji. Jednego dnia do internetu trafiło wszystkie 13 odcinków i widz sam zdecydował, kiedy i w jakich porcjach obejrzy serial.

Polityka 7.2014 (2945) z dnia 11.02.2014; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Platforma, której rośnie"
Reklama