Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Niewidzialne arcydzieła

Czego Polacy nie czytają i dlaczego?

Nigeryjska pisarka Chimamanda Ngozi Adiche. Nigeryjska pisarka Chimamanda Ngozi Adiche. Vilhelm Stokstad/TT/Scanpix / Forum
Wiele wskazuje, że tracimy w Polsce kontakt z literaturą światową. Tą ważną i nagradzaną. Bo z Danem Brownem jesteśmy na bieżąco.
Z niemieckich pisarzy pozostaje nam właściwie tylko Günter Grass, z którym nasza literatura ma długoletnie i skomplikowane związki.Blaues Sofa/Wikipedia Z niemieckich pisarzy pozostaje nam właściwie tylko Günter Grass, z którym nasza literatura ma długoletnie i skomplikowane związki.

Czytałaś już „Americanah”? – pytali od dawna anglojęzyczni znajomi. Tak nazywa się powieść nigeryjskiej pisarki Chimamandy Ngozi Adichie, o której jest ostatnio bardzo głośno w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii. Jej bohaterką jest Nigeryjka, stypendystka Uniwersytetu Princeton, która prowadzi blog. A to znaczy, że przy każdym, nawet przypadkowym, spotkaniu zastanawia się, czy z tej rozmowy – dajmy na to o kwestiach rasowych (takie zbierają najwięcej lajków) – będzie dobry wpis na blogu. Słowo „Americanah” oznacza Nigeryjczyków, którzy wrócili ze Stanów do kraju, a cała książka jest świetnym portretem współczesnej Ameryki z jej podziałami klasowymi i rasowymi. A przy okazji historią miłosną: „Kiedy mężczyźni piszą powieści o miłości, to traktuje się je jako komentarz polityczny, a kiedy kobiety o tym piszą, to jest po prostu romans” – opowiadała sama Adichie w „Guardianie”.

„Americanah” znalazło się wśród 10 najlepszych książek roku „The New York Times” i otrzymało prestiżową National Book Critics Circle Award. Adichie okrzyknięto już nową, lepszą Zadie Smith. Staje się gwiazdą pierwszej wielkości – fragment jej wykładu o feminizmie pojawił się nawet w klipie „Flawless” Beyoncé. Co z tego, kiedy w Polsce nikt o Adichie nie słyszał i jeśli nawet „Americanah” ukaże się w najbliższych latach, najpewniej wpadnie w czarną dziurę, jak poprzednie jej książki, które u nas wyszły. A to tylko jeden przykład na to, jak coraz bardziej się rozmijamy, nie nadążamy za literaturą światową.

Jeszcze ponad 10 lat temu, kiedy ukazał się debiut Zadie Smith „Białe zęby”, było inaczej. Nowa, nieznana pisarka szybko zyskała w Polsce rzesze czytelników, nie wypadało nie znać jej debiutu i następnych książek, przede wszystkim świetnej powieści „O pięknie”.

Polityka 14.2014 (2952) z dnia 01.04.2014; Kultura; s. 80
Oryginalny tytuł tekstu: "Niewidzialne arcydzieła"
Reklama