Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Bilet do kina Polska

Boom na polskie filmy trwa...

„Miasto 44” „Miasto 44” Ola Grochowska
Tego dawno nie było: polskie filmy gromadzą większą publiczność niż hollywoodzkie przeboje. Nasi filmowcy znaleźli jakiś istotny ton, dobrze trafiają w zbiorowe emocje.
„Jack Strong”Vue Movie Distribution „Jack Strong”

Kino polskie – to już nie brzmi jak epitet, można było usłyszeć po ostatnich festiwalach w Gdyni. Coraz częściej zdarza się, że zachwyty krytyki współbrzmią z gustami widowni, co w przeszłości bywało wyjątkiem. Najświeższy przykład to „Bogowie” Łukasza Palkowskiego, których po 10 dniach wyświetlania zobaczyło 745 696 widzów (na 220 kopiach). Przypomnijmy: w Gdyni film dostał główną nagrodę jury, nagrodę dziennikarzy i wyróżnienie publiczności.

Do końca roku wyniki jeszcze się poprawią, ale już teraz może imponować sukces frekwencyjny „Miasta 44” Jana Komasy (1 505 569 widzów) oraz „Jacka Stronga” Władysława Pasikowskiego (1 172 530, wpływy 22,7 mln zł przy budżecie 10 mln). Niewykluczone, że właśnie te trzy tytuły znajdą się na czołowych miejscach rankingu najpopularniejszych filmów pokazywanych w polskich kinach w 2014 r., wyprzedzając zagraniczne produkcje. Niedaleko podium znajdzie się „Pod Mocnym Aniołem” Wojciecha Smarzowskiego (881 055). To kolejny sukces reżysera, którego „Drogówkę” obejrzało w ubiegłym roku ponad milion widzów (wpływy 21 mln zł przy budżecie 5,7 mln).

Jak wynika z raportów socjologów, przeciętny Polak nie interesuje się sztuką. Z teatru została wykluczona całkiem znacząca grupa potencjalnych odbiorców, nieprzyswajających stosowanej przez młodych reżyserów estetyki. Wystawy nowoczesnej sztuki gromadzą w galeriach najbardziej zdeterminowanych miłośników. W krajowej literaturze bestseller zdarza się raz na kilka sezonów. Na tym tle sukces filmowców, którym udaje się przekonać co roku ok. 7 mln widzów, można potraktować jako jedno z ważnych zjawisk społecznych początku nowego wieku.

Widzowie z pewnością zauważyli, że nasi twórcy startujący w dwóch ostatnich dekadach dobrze odrobili lekcję współczesnej estetyki filmowej. Dopiero od niedawna mówi się, iż mamy wreszcie kino środka, filmy gatunkowe: wojenne, sensacyjne, kryminalne, biograficzne. Nieodbiegające poziomem realizacji od podobnej produkcji zagranicznej.

Polityka 44.2014 (2982) z dnia 28.10.2014; Społeczeństwo; s. 20
Oryginalny tytuł tekstu: "Bilet do kina Polska"
Reklama