Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Turniej miast

Zakopane kontra Sopot: kulturalny pojedynek

Słynne sopockie molo Słynne sopockie molo Adam Warżawa / PAP
Zakopane zawsze uchodziło za kurort podszyty kulturą elitarną, Sopot – kulturą plebejską. Dziś role zdają się odwracać. Ostatnie konflikty w obu miastach tę zmianę tylko potwierdzają.
Zakopiańskie KrupówkiGrzegorz Momot/PAP Zakopiańskie Krupówki

Zacznijmy od prezentacji bohaterów kulturalnego pojedynku. „Stolica Tatr” (27 tys. mieszkańców) jest wprawdzie nieco mniejsza od „Perły Bałtyku” (37 tys.), ale nadrabia liczbą wchłanianych rocznie turystów (3 mln wobec 2 mln). Ma łatwiej, bo nad morzem pełen sezon trwa tylko trzy–cztery miesiące, a w górach co najmniej dwa razy dłużej. Jako uzdrowiska oba miasta debiutowały w XIX w. (Sopot w 1823 r., Zakopane w 1886 r.), ale prawa miejskie nabyły dopiero w XX w. (1901 i 1933 r.). Nad morzem na spacerowiczów czeka Monciak, a na spragnionych widoków – słynne molo. W górach są to odpowiednio Krupówki i Gubałówka. I na tym zasadniczo kończą się podobieństwa.

Zakopane to bowiem zacna historia wielkiej kultury. To tu regularnie bywali i przemieszkiwali Henryk Sienkiewicz i Stefan Żeromski, słowem pisanym utrwalali sławę miejsca Jan Kasprowicz i Kazimierz Przerwa-Tetmajer, a kompozycjami – Mieczysław Karłowicz, Karol Szymanowski i Wojciech Kilar. Rzecznikami Zakopanego i okolic w sztuce stali się Leon Wyczółkowski i Wojciech Weiss. Stanisław Witkiewicz wymyślił nawet i upowszechnił architektoniczny styl zwany zakopiańskim. I każdy szanujący się twórca, zarówno przed wojną, jak i po 1945 r., musiał zameldować się tu raz na jakiś czas. Wprawdzie w tle cały czas błyszczały parzenice, hulały kierpce i przygrywały dudy, ale oba światy, kultury wysokiej i ludowej, sobie wzajem nie wadziły, a niekiedy nawet sprawnie się uzupełniały.

Włączony do Polski po drugiej wojnie światowej Sopot tak bogatą kulturalną przeszłością pochwalić się nie może. Jedynie tzw. szkoła sopocka w sztuce wyraźnie zaznaczyła w latach 50. XX w. swą stylistyczną odrębność i względną odporność na socrealistyczne ukąszenie. Za to przez długie dziesięciolecia miasto stanowiło najważniejszy, obok Opola, adres na mapie rozrywki lekkiej, łatwej i przyjemnej.

Polityka 44.2015 (3033) z dnia 27.10.2015; Kultura; s. 84
Oryginalny tytuł tekstu: "Turniej miast"
Reklama