Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Brodka jak Björk? Po występie Polaków na festiwalu The Great Escape

Od Anglii po Japonię nasi muzycy intensywnie walczą o uwagę zagranicznej publiczności. Czy ten rok przyniesie nam wyczekiwany przełom?
Brodka na festiwalu The Great EscapeAndy Willsher / Culture.pl/mat. pr.Brodka na festiwalu The Great Escape

„Dziwna. Trochę futurystyczna w tym stroju. Choć brzmi klasycznie. Nie wygląda mi na gwiazdę, ale przyciąga uwagę” – zrecenzowała rzeczowo występ Brodki młoda barmanka z The Hope and Ruin. Jednego z kilkudziesięciu klubów angielskim Brighton, które na ten weekend zawłaszczył sobie festiwal The Great Escape, promujący nową muzykę z całej Europy. Jeszcze tego samego dnia w tym samym lokalu pokazały się trzy inne polskie zespoły: Sorry Boys, Cosovel i duet Rysy. Wszyscy w ramach kolejnej z serii prezentacji „Don’t Panic! We’re from Poland”, które od ośmiu już lat prowadzi Instytut Adama Mickiewicza.

O ile każdy z polskich występów na The Great Escape przyciągnął pełną widownię, o tyle skład publiczności wyraźnie się zmieniał. Na koncercie Brodki wydawali się dominować delegaci, czyli przedstawiciele branży muzycznej szukający w nadmorskim kurorcie nowych talentów. Wielu z nich Brodkę widziało już na innych festiwalach. Albo słyszeli, że to „polska supergwiazda”, której nowa płyta ukazała się w cenionej brytyjskiej wytwórni PIAS. Dla odmiany przy Rysach bawili się głównie młodzi słuchacze, którzy mimo wczesnego popołudnia uznali, że czas rozpocząć weekendowe imprezowanie.

Reprezentanci obu grup tak tłumnie stawili się zaś na drugim koncercie Sorry Boys – bo każdy z polskich wykonawców dostał dwie szanse pokazania się w Brighton – że kilkadziesiąt osób pozostało za drzwiami niemałego klubu Patterns. Ci w środku po koncercie próbowali wymusić na zespole bisy.

Reklama