W wywiadzie udzielonym TVP Kultura prof. Gliński stwierdził, że niewiele wie o kongresie poza tym, że poprzednia minister kultury prof. Małgorzata Omilanowska już po przegranych wyborach wsparła publicznymi pieniędzmi ruch Obywateli Kultury. To oni zaś – zdaniem ministra organizacja złożona z pupilków poprzedniej władzy – przygotowują październikowe wydarzenie. Małgorzata Omilanowska odpowiedziała natychmiast: Piotr Gliński kłamie. Zawrzało też „w internetach”. Bo po pierwsze, kongresu nie organizują Obywatele Kultury, są tylko jedną z wielu sił zaangażowanych w przedsięwzięcie. Po drugie, jako nieformalny ruch nie mogliby przyjąć publicznej dotacji. Po trzecie, ruch powstał w 2010 r. w proteście przeciwko polityce kulturalnej poprzedniego rządu, więc trudno zarzucić mu „zblatowanie” z władzą koalicji PO i PSL.
W odpowiedzi na zarzuty o mijanie się z prawdą Ministerstwo Kultury wydało oświadczenie wyjaśniające, o co chodziło ministrowi. To nie Obywatele Kultury jako ruch biorą publiczne pieniądze, tylko działają w nim osoby, które z racji zajmowanych stanowisk w instytucjach publicznych lub w związku z realizowanymi projektami społecznymi korzystają z publicznych środków. Znowu zawrzało, bo co dokładnie powiedział minister, można wysłuchać, odtwarzając nagranie wywiadu. Wyjaśnienie natomiast zostało potraktowane jak groźba: nie angażuj się w opozycyjną wobec władzy działalność, jeśli nie chcesz stracić stanowiska lub pieniędzy na działalność swojej organizacji. W odpowiedzi na tę reakcję oświadczenie zniknęło z witryny Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.