Kultura

Czy to jest świat dla zwykłych ludzi?

„Łotr 1” – Gwiezdne wojny bez metabohatera

Felicity Jones jako Jyn Erso i Diego Luna jako kapitan Cassian Andor – zwyczajni bohaterowie „Łotra 1”. Felicity Jones jako Jyn Erso i Diego Luna jako kapitan Cassian Andor – zwyczajni bohaterowie „Łotra 1”. Disney
Kolejna filmowa historia ze świata „Gwiezdnych wojen” daje nową nadzieję: na to, że w popularnym uniwersum można opowiadać nie tylko historie herosów.
Gwiazda Śmierci, której plany będą próbowali zdobyć bohaterowie „Łotra 1”.Disney Gwiazda Śmierci, której plany będą próbowali zdobyć bohaterowie „Łotra 1”.

Tuż przed Gwiazdką w kinach na całym świecie pojawią się kolejne „Gwiezdne wojny”. Jeśli można coś wnosić z nastroju i treści publikowanych w internecie trailerów, wyczekiwany przez fanów „Łotr1” będzie zupełnie innym filmem niż poprzednie siedem części gwiezdnej sagi. Wydaje się, że ten pierwszy w dziejach uniwersum spin-off, czyli obraz przedstawiający wydarzenia dziejące się niejako obok głównej historii, nastrojem ma przypominać ponure, ale też najbardziej udane „Imperium kontratakuje”.

„Łotr 1” opowiadać będzie – nie zdradzamy tu żadnej tajemnicy – o zdobyciu planów Gwiazdy Śmierci, zdolnej zniszczyć całą planetę. Tę ostateczną broń galaktycznego imperium wysadzi (później) jednym celnym strzałem Luke Skywalker w kulminacyjnej scenie „Nowej nadziei”. Rzecz jasna, szpiegowską aferę, od której rozpoczyna się cała historia (to właśnie tych planów szukał Darth Vader, zdobywając abordażem statek senator Lei Organy, co oglądamy w pierwszych scenach epizodu IV), eksploatowano fabularnie już wiele razy. W książkach, komiksach i grach wideo przedstawiono ze szczegółami przygody co najmniej kilkudziesięciu postaci maczających palce i macki w działaniach rebelianckiego wywiadu. Część z nich, jak np. Kyle Katarn, protagonista serii doskonałych gier akcji, stało się gwiazdami tzw. rozszerzonego wszechświata, wpisując się na stałe w starwarsową mitologię. Jednak – ku rozpaczy fanów – jedną z pierwszych decyzji nowego właściciela marki Star Wars cały „kanon” został unicestwiony, by zrobić miejsce dla nowych opowieści, stąd możliwość przedstawienia raz jeszcze znanych już historii, w tym i tej o zdobyciu planów morderczej stacji bojowej.

Nieznośna bohaterszczyzna

„Łotr 1” ma się różnić od innych filmów z serii jeszcze jednym istotnym szczegółem – wśród głównych bohaterów nie znajdzie się żaden z obdarzonych niezwykłymi mocami gwiezdnowojennych herosów, zastąpią ich postaci występujące dotąd jedynie w tłumie pozbawionych imion statystów.

Polityka 51.2016 (3090) z dnia 13.12.2016; Kultura; s. 76
Oryginalny tytuł tekstu: "Czy to jest świat dla zwykłych ludzi?"
Reklama