Osoby czytające wydania polityki

Wiarygodność w czasach niepewności

Wypróbuj za 11,90 zł!

Subskrybuj
Kultura

Solo i w balecie

Polski taniec współczesny: wzloty i bolesne upadki

Nowy Teatr w Warszawie, przedstawienie „To. Marta Ziółek” – niezbyt przekonujący bunt wobec polskiej rzeczywistości po 1989 r. Nowy Teatr w Warszawie, przedstawienie „To. Marta Ziółek” – niezbyt przekonujący bunt wobec polskiej rzeczywistości po 1989 r. Tomasz Ćwiertnia
Co nowego znajdziemy na rozwijającej się dziś w Polsce nowej scenie tańca? I czy nowość może zastąpić jakość?
Spektakl „Made in China” w choreografii Jacka Przybyłowicza. Tańczy zespół LDTX. 24. Łódzkie Spotkania Baletowemateriały prasowe Spektakl „Made in China” w choreografii Jacka Przybyłowicza. Tańczy zespół LDTX. 24. Łódzkie Spotkania Baletowe

„W Polsce nie jest łatwo uprawiać zawód choreografa. Raczej od czasu do czasu się nim bywa” – mówił Jacek Przybyłowicz w rozmowie dla POLITYKI w czerwcu 2016 r. Sam jest szczęśliwcem. Pracuje w kraju i za granicą, a jego kalendarz jest wypełniony na dwa lata do przodu. Rok temu spektakl „Poza horyzont”, który stworzył dla Kieleckiego Teatru Tańca, był prezentowany w Chinach, a niedawno, podczas 24. Łódzkich Spotkań Baletowych, chiński zespół LDTX, wystąpił w jego choreografii „Made in China”.

Przybyłowicz jest absolwentem Szkoły Baletowej w Warszawie i przez moment tańczył w Teatrze Wielkim, ale warsztat zdobył w Izraelu, w Kibbutz Contemporary Dance Company, jednym z najlepszych zespołów tańca współczesnego na świecie.

Zagraniczne doświadczenia były też ważne dla Krzysztofa Pastora, dyrektora Polskiego Baletu Narodowego. Ukończył Szkołę Baletową w Gdańsku, tańczył w Polskim Teatrze Tańca w Poznaniu, potem w Teatrze Wielkim w Łodzi. Później jednak wiele lat spędził w Het Nationale Ballet w Amsterdamie. To w Holandii nawiązał kontakty, które zaowocowały współpracą z zespołami na świecie: Joffrey Ballet, Washington Ballet, Australian Ballet, Scottish Ballet. Teraz z powodzeniem wykorzystuje zdobyte doświadczenia w Polsce. Tworzy balety neoklasyczne i współczesne, jak chociażby „Moving Rooms”, wystawiony w wykonaniu PBN, w nowojorskim The Joyce Theater. To droga, która polskiej choreografii przyniosła duże sukcesy, ale nie jedyna.

Inną ścieżką podąża Paweł Sakowicz. Choć nominowany był w 2016 r. do Paszportu POLITYKI w kategorii Teatr, zastrzegał, że woli, by taniec budował swoją pozycję samodzielnie.

Polityka 30.2017 (3120) z dnia 25.07.2017; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Solo i w balecie"
Reklama