„Proces” w reżyserii Krystiana Lupy, najbardziej wyczekiwana premiera tego roku, toczy się w dzisiejszej Polsce, a jej bohaterowie zagadują strach, bezradność i poczucie końca.
„Ktoś musiał zrobić doniesienie na Józefa K., bo mimo że nic złego nie popełnił, został pewnego ranka po prostu aresztowany” – brzmi słynne pierwsze zdanie powieści Franza Kafki. „Im dalej w głąb uporczywych zdań, tym ciemniej – tłumaczy swoją fascynację utworem Krystian Lupa w dzienniku pisanym podczas tworzenia spektaklu. – Nie dowiemy się, za co bohater jest zatrzymany, o co oskarżony... Nie dowiemy się też, czy rzeczywiście jest niewinny... On zresztą też nie wie.
Polityka
47.2017
(3137) z dnia 21.11.2017;
Kultura;
s. 94
Oryginalny tytuł tekstu: "Zatrzymani"
Aneta Kyzioł
Studiowała Wiedzę o teatrze w Akademii Teatralnej w Warszawie i podyplomowe dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim. Publikowała w branżowej prasie teatralnej – w miesięcznikach „Teatr” i „Scena”. Od 2004 r. w „Polityce” w dziale kultury zajmuje się teatrem, serialami i kulturą młodych.