Przejdź do treści
Reklama
Reklama
Kultura

Literacka Nagroda Nike dla Marcina Wichy. Bardzo dobry wybór

Marcin Wicha Marcin Wicha Dawid Zuchowicz / Agencja Gazeta
Marcina Wichę, laureata Paszportu POLITYKI, już po raz kolejny nagrodzono za książkę „Rzeczy, których nie wyrzuciłem”.

Marcin Wicha otrzymał też kilka tygodni wcześniej Nagrodę Gombrowicza. To nie przypadek. Literacko znakomity esej Marcina Wichy, wydany przez Wydawnictwo Karakter, który nagrodziliśmy Paszportem POLITYKI, należy do tych książek, które chce się mieć na półce, żeby do nich wracać.

Wicha jest grafikiem, projektuje okładki książek i czasopism (np. „Literatury na Świecie”), znaki graficzne i plakaty. „Rzeczy” to jego druga eseistyczna książka po „Jak przestałem kochać design”. Opowiada o matce, o śmierci, o porządkowaniu rzeczy, książek i wspomnień. I przede wszystkim o słowach i milczeniu. O tym wszystkim Wicha pisze niesłychanie dopasowanym stylem – oszczędnym, zdystansowanym, z podszewką ironii i humoru. To jest wreszcie książka o kontroli nad słowami, którą umieranie zabiera. I opowieść o jeszcze innym przemilczeniu i niewygodnych słowach: „W świecie mojego dzieciństwa nie było Żydów. To znaczy – mogli być po cichu”. Sekretu strzegły dobre maniery, przyzwoitość i cenzura – o tym się jakoś nie mówiło. Potem się słowo pojawiało, ale przemilczenia były inne. I w tym świecie jego mama zawsze mówiła prawdę prosto w oczy. W jej pokoleniu słowa zawiodły, były fałszowane. Stąd nieufność i zwracanie uwagi na to, jak się mówi, żeby nie było za dużo przymiotników, eufemizmów i sentymentalizmów. I taka jest książka Wichy, wychodzi od konkretów i przedmiotów, żeby mówić prosto w oczy o tym, co ważne.

Reklama