Choć to fantastyka, w przypadku antologii „A People’s Future of the United States” (Ludowa przyszłość Stanów Zjednoczonych), która właśnie trafiła do amerykańskich księgarń, nie ma mowy o niedopowiedzeniach: tematem jest współczesna sytuacja w Stanach Zjednoczonych. Czytając więc o Ameryce przyszłości bliższej i dalszej, widzieć powinniśmy lustra, w których odbija się dzień dzisiejszy; bardzo w tradycji „Roku 1984” George’a Orwella, „Opowieści podręcznej” Margaret Atwood czy prozy Janusza A. Zajdla, który mylił komunistyczną cenzurę z kosmicznymi scenografiami w swoich opowieściach. Już na okładce książki znajdziemy odwołania do „obecnych niespokojnych czasów i głęboko podzielonego kraju”. W przedmowie natomiast jeden z redaktorów Victor LaValle (drugim jest specjalista od antologii John Joseph Adams) widzi tę książkę jako kontynuację głośnej publikacji historyka i politologa Howarda Zinna, wydanej w 1980 r. „A People’s History of the United States” („Ludowej historii Stanów Zjednoczonych”) – jedynego tego typu dzieła, jak zaznacza, „opowiadającego historię Ameryki z perspektywy – i słowami – amerykańskich kobiet, pracowników fabryk, Afroamerykanów, rdzennych Amerykanów, pracującej biedoty i imigrantów”. „A People’s Future of the United States” ma być futurystyczną wersją książki Zinna, wycieczką w przyszłość odległą o lata, dekady, a nawet stulecia. Zebrane w antologii opowieści są pisane przez tych i/lub traktujące o tych, o których Historia ma tendencję zapominać.
W spisie treści faktycznie niemalże wyłącznie przedstawiciele mniejszości: muzułmanie, imigranci bądź potomkowie imigrantów, Afroamerykanie, Azjaci, latynoska, Cherokee, osoby LGBT i wszyscy inni, których samo istnienie co bardziej radykalnych konserwatystów nie tylko po tamtej stronie Atlantyku przyprawia o migotanie komór.