Kaszkiet to najnowszy produkt w brytyjskim koszyku zakupów. To nieco staromodne nakrycie głowy dziś definiuje konsumpcję, bo m.in. na podstawie tego, jaki kto ma kaszkiet w szafie, na Wyspach dziś wylicza się siłę nabywczą czy inflację. Na decyzję o tym, żeby kaszkiet znalazł się w koszyku, z pewnością wpłynęły wyniki sprzedaży tych czapek na Wyspach. Bo w samych tylko domach towarowych John Lewis sprzedaż kaszkietów wzrosła o jedną czwartą. A kaszkiety oferuje dziś nie tylko tani Primark i legenda klasyki Paul Smith, ale też awangardzista Charles Jeffrey.