MARCIN PIĄTEK: – Dużo pan pali?
KUBA STRZYCZKOWSKI: – Więcej niż zwykle. Nie liczę. Nie jestem z tego dumny.
Zastał pan na Myśliwieckiej lej po bombie?
Używam tego sformułowania zamiennie z określeniami „Armagedon” i „gruzowisko”.
Jak idzie sprzątanie?
Jestem na takim etapie, że każdy dziennikarz, który przychodzi i mówi „Jestem z tobą” albo „Jestem z panem”, stanowi niewyobrażalną radość. Walczę o cały zespół, czyli o kilkadziesiąt osób. Planuję zadzwonić do wszystkich, którzy odeszli z Myśliwieckiej w ciągu ostatnich kilku lat. Rozmowy są na różnym etapie. Nie wszyscy są zainteresowani współpracą: mają aktualnie inne projekty, zobowiązania albo po prostu nie chcą wracać do Trójki. Dziś (stan na czwartek 28 maja – red.) mogę potwierdzić, że na antenę wracają Piotr Stelmach, Piotr Metz, Marcin Łukawski i Krystian Hanke. Natalia Grzeszczyk i Marcin Pośpiech dołączą w przyszłym tygodniu. Anna Gacek chce, ale najpierw musi uregulować zobowiązania. Nie przewidziałem jednego: zespół będzie trudno skompletować, bo wielu kolegów i koleżanek jest na zwolnieniach lekarskich.
To nie alibi.
Niektórzy znajdują się pod opieką lekarza ze względu na problemy psychiczne. Nie śpią po nocach, biorą leki uspokajające. Tak to niestety wygląda. We wtorek miałem spotkanie z zespołem. Było trudne. Stanąłem przed nimi, przeprosiłem za to, przez co musieli ostatnio przejść. Nie ja zawiniłem, ale ktoś to musi zrobić. I musiałem ich przekonać, że warto mi zaufać.
Czytaj także: Paździerzowa propaganda PiS
Na przeprosiny czeka m.