Prawdopodobnie najciekawszy scenariusz w historii gier wideo. Wybitna reżyseria, jak i gra aktorska, przepisana na mowę ciała wirtualnych postaci z niespotykaną dotąd precyzją. Zaskakująca aktualność, bo przecież to obraz świata po kryzysie pandemii, a czułe zbliżenie na miłość i problemy prześladowanych osób nieheteronormatywnych okazują się mocnym kontrapunktem do cynicznej kampanii szczucia na LGBT+ w Polsce i w Rosji. Jest wiele powodów, dla których „The Last of Us Part II” przejdzie do historii jako wyjątkowe osiągnięcie interaktywnego medium, ale to nie one są najważniejsze.