JAKUB KNERA: – Pandemia przerwała wasze plany koncertowe w marcu, ale 1 lipca zagraliście w końcu z zespołem Bastarda w ramach cyklu Ladom. Jakie to uczucie?
PAWEŁ SZAMBURSKI: – To było bardzo wzruszające i mocne dla nas doświadczenie. Człowiek niby wie, co jest najważniejsze w życiu, ale po przerwie i takim resecie – wie lepiej.
W czasie pandemii zagrałeś kilka koncertów online. Jak oceniasz tę formę prezentacji muzyki?
To rzeczywiście zupełnie inna materia.