Osoby czytające wydania polityki

„Polityka”. Największy tygodnik w Polsce.

Wiarygodność w czasach niepewności.

Subskrybuj z rabatem
Kultura

Świat od kuchni

Świat od kuchni. Czyli literackie podróże kulinarne

Grecką kuchnię Sturis poznawał, kiedy jeździł do rodziny ojca, do Aten czy Salonik, ale największym wtajemniczeniem nie były dla niego tawerny czy wytworne restauracje, ale stołówka studencka na stypendium w Grecji. Grecką kuchnię Sturis poznawał, kiedy jeździł do rodziny ojca, do Aten czy Salonik, ale największym wtajemniczeniem nie były dla niego tawerny czy wytworne restauracje, ale stołówka studencka na stypendium w Grecji. Shutterstock
Sześć książkowych kulinarnych podróży podczas pandemicznych wakacji. Dlaczego tego typu pozycje są tak ważne?

W te wakacje Polacy wyjeżdżają do Grecji, do Włoch, na Bałkany albo na Mazury, żeby odbić sobie pandemiczny czas. Często po powrocie mają ochotę zabrać się za gotowanie, żeby zatrzymać letni czas na dłużej. Innym opowieści kulinarne zastępują podróże albo smaki zastępują miejsca, do których nie możemy pojechać. Nic dziwnego, że na rynku pojawiło się teraz mnóstwo opowieści kulinarnych z różnych stron świata. Być może to domowe gotowanie i poszukiwanie nowych smaków, które było jednym ze sposobów radzenia sobie z pandemią (ilu znajomych piekło chleby?), zostanie z nami na dłużej.

materiały prasoweKsiążka Kalimera

Cynamon, oliwki i oregano

Wszystko zaczęło się w czasie lockdownu, kiedy nie można było pojechać do Grecji. „To może daj ludziom trochę Grecji w garnku i na talerzu?” – powiedział kiedyś przy kolacji mąż Dionisiosa Sturisa. Akurat jedli sałatkę z burakami i pieczoną fetą. I tak powstał pomysł na „Kalimerę. Grecką kuchnię radości” (Wielka Litera), która opisuje jasną stronę tego kraju: goszczenie, dzielenie się – zwyczaj zamawiania potraw, przystawek, których wszyscy wspólnie próbują (inną stronę Grecji reporter opisał w książce „Zachód słońca na Santorini”). Sturis według tych przepisów gotuje od lat, ale zaczynał od podpatrywania swojej mamy Zofii Sturis, która gotowała zawodowo polskie potrawy w sanatoriach, lokalnych restauracjach i w zakładowej stołówce w Chojnowie. Grecką kuchnię Sturis poznawał, kiedy jeździł do rodziny ojca, do Aten czy Salonik, ale największym wtajemniczeniem nie były dla niego tawerny czy wytworne restauracje, ale stołówka studencka na stypendium w Grecji. Tam poznał idealne realizacje greckich potraw. „Kalimera” pokazuje tamtejszą kuchnię wegetariańską, Sturis dzieli się też podstawowymi zasadami greckiej kuchni: im więcej oliwy, tym lepiej; ser feta nadaje się do wszystkiego, również do deserów, można go jeść nie tylko z arbuzem, ale również z ciastem filo.

Polityka 32.2021 (3324) z dnia 03.08.2021; Kultura; s. 82
Oryginalny tytuł tekstu: "Świat od kuchni"
Reklama