Przemek Liput, Fakty i plotki o kosmicznych piratach, Nasza Księgarnia
Kiedy po raz pierwszy sięgniemy po nową książkę Przemka Liputa, możemy przeżyć delikatny percepcyjny szok. Artysta, tworząc ją, zachorował chyba na jakieś przewlekłe horror vacui. Rozmach stworzonego przez niego świata, zamiłowanie do detalu, liczba elementów znajdujących się na poszczególnych rozkładówkach sprawi, że złapiemy się za głowę i nie będziemy w stanie od razu przetworzyć wszystkich smaczków, które nam zaserwował. Ale to tak naprawdę zaleta, bo każda kolejna lektura pozwala odkryć nowe rzeczy. Kosmiczna galaktyka Liputa jest pełna twórczej nonszalancji, surrealizmu i abstrakcyjnego humoru. Wbrew pozorom w książkach dla dzieci wcale nie trafia się to aż tak często.
Alex Nogues (tekst), Miren Asiain Lora (ilustracje), Milion ostryg na szczycie góry, przeł. Joanna Ostrowska, Znak Emotikon
Geologia to nie jest dziedzina, o której łatwo opowiada się najmłodszym, a jednak można zrobić to w niestandardowy i wysmakowany plastycznie sposób, czego najlepszym dowodem jest „Milion ostryg na szycie góry”. Ciekawe, że autorzy nie starają się być na siłę atrakcyjni: ilustracje to nie jest łatwy i czytelny mainstream, ale delikatna i subtelna akwarela. Natomiast sama geologiczna podróż – ubrana w formę dialogu między mamą i dzieckiem – rozpoczyna się od końca. A dokładnie od tytułowej ostrygi na szczycie góry. Intrygujący i ciekawy tytuł.
Maciej Jasiński (scenariusz), Piotr Nowacki (rysunki), Tomasz Kaczkowski (kolor), Czemu Pani się uparła, żeby spotkać dinozaura?, Krótkie Gatki
Jeśli w jakiejś współczesnej komiksowej serii możemy odnaleźć dziedzictwo i poczucie humoru klasyków komiksu peerelowskiego (choćby Butenki), to jest to właśnie cykl „Detektyw Miś Zbyś”. Ale bez obaw, rzecz jest w narracji i kresce całkowicie współczesna. Tym razem autorzy przenoszą bohaterów na wyspę dinozaurów, by rozwikłać zagadkę tajemniczego porwania. Rodzice w trakcie lektury też dostaną coś dla siebie, bo zarówno okładka, jak i jeden wątek fabularny to zręczne nawiązania do twórczości Tadeusza Baranowskiego.
Jules Howard (tekst), Miranda Zimmerman (ilustracje), Owady od A do Z, przeł. Grażyna Winiarska, Wydawnictwo Kropka
W związku z tym, że sezon na obserwację owadów w przyrodzie możemy praktycznie uznać za zamknięty, warto sięgnąć bo obszerny leksykon „Owady od A do Z”, zawierający ponad 300 gatunków z całego świata. A że mamy do czynienia z publikacją popularnonaukową, warstwa graficzna jest bardzo rzetelna, a ilustracja encyklopedyczna, realistyczna, z wiernie oddanymi detalami i barwami poszczególnych gatunków.
Lewis Trondheim (scenariusz), Alexis Nesme (rysunki), Horrifikland, przeł. Maria Mosiewicz, Egmont
Żeby nie zaniedbać miłośników estetyki mainstreamowej, na koniec wspomnijmy o bardzo ciekawym eksperymencie, a właściwie spotkaniu dwóch światów popkultury: amerykańskiego Disneya i tradycji francuskiego komiksu głównego nurtu. W ramach owego spotkania wydano kilka albumów, a do Polski trafił właśnie „Horrifikland”, do którego scenariusz napisał jeden z najbardziej uhonorowanych artystów frankofońskich Lewis Trondheim. Za rysunki odpowiada Alexis Nesme, też Europejczyk. Wyszła z tego ciekawa zabawa konwencją horroru, a i wizualnie świat Disneya na tym zyskał – choć nadal nie została podważona jego istota. To wciąż rysunek skoncentrowany na warsztacie, za to odrobinę mniej cukierkowy.