Testy Netflix Games – na które, co ciekawe, wybrano Polskę – trwały od sierpnia, natomiast globalnie usługa jest dostępna dopiero od kilku dni. W jej ofercie znajdziemy wyłącznie tytuły na telefony i tablety z Androidem. „Naszym strategicznym priorytetem jest dotarcie do użytkowników – tłumaczył podczas konferencji z inwestorami Greg Peters, COO firmy. – A zdecydowana ich większość korzysta z urządzeń mobilnych”.
Wśród pięciu produkcji aż trzy – „Shooting Hoops”, „Card Blast”, „Teeter Up” – to dziełka szerzej nieznane. Jako taki rozgłos zdobyły „Stranger Things: 1984” i „Stranger Things 3: The Game”, acz obie świecą światłem odbitym serialowego fenomenu, podobnie jak on sprytnie wpisując się w estetykę modern retro (stąd pixelartowa oprawa i rozgrywka à la „The Legend of Zelda”). Platforma ma jednak apetyt i możliwości, by szybko zwiększyć stan posiadania. Co więcej, flirtuje z gamedevem wcale nie od wczoraj.
Czytaj też: Miganie, granie, pisanie. Korzenie polskich gier wideo
Netflix. W rozkroku między filmem a grą
Pierwsze kroki Netflix poczynił trzy lata temu, włączając do swojej biblioteki „Minecraft: Story Mode”, którego autorzy – kalifornijskie Telltale Games – zasłynęli taśmową produkcją interaktywnych seriali na podstawie znanych marek („Batman”,